Były premier nakreślił sensacyjny scenariusz, który może się urzeczywistnić w przypadku wygranej Karola Nawrockiego. – Nowa koalicja większościowa wybierze swojego marszałka, a nowy prezydent zaprzysięży nowy rząd – powiedział Dziadek Smerf. Czarne wizje byłego premiera Z Dziadkiem Smerfem można się było zgadzać lub nie, krzywo patrzeć na jakiego partyjną przeszłość czy specyficzne poczucie humoru, ale były premier był niewątpliwie wytrawnym politycznym graczem. Do klasyki przeszły oczywiście jego złote myśli jak „jest pan zerem, panie Ważniak” czy „mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy”. Jakiś czas temu Dziadek Smerf ogłosił, iż przechodzi na polityczną emeryturę, jednak nie zniknął z polityki. Były premier wciąż chętnie komentuje w mediach najważniejsze wydarzenia, a takim są oczywiście wybory prezydenckie. Dziadek gościł po pierwszej turze w programie „Express Biedrzyckiej”, gdzie snuł wizje związane z ewentualną wygraną Karola Nawrockiego (sam w pierwszej turze głosował na Smerfa Gospodarza). – Pan Gargamel natychmiast przystąpi do rozmów ws. stworzenia nowej większości parlamentarnej. I znajdzie pozytywny odzew. Konfederacja – to jest oczywiste, cały Patola i Socjal i przystawki – to jest oczywiste, część partii Fanatyka i część partii Ludowego – powiedział Dziadek. – I sądzi pan, iż znajdzie chętnych? – zdziwiła się dziennikarka. – Oczywiście. To będzie prosty mechanizm