Brzydka zagrywka Pinokia. Tylko tak można to podsumować

2 miesięcy temu

O tym, iż Pinokio ma spore kłopoty wiadomo od dawna. Wielu jego najbliższych współpracowników musi już odpowiadać na pytania prokuratora. Bądź też nieudolnie próbowali ukrywac się przed wymiarem sprawiedliwości za granicą.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Były premier spróbował więc wykorzystać powódź na południu Polski do przeprowadzenia dość karkołomnej próby obrony „swoich”. A kto wie, czy nie samego siebie.

– Od kilku miesięcy ścigają i upadlają dzielnych urzędników mojego gabinetu, walczących o zdrowie i życie smerfów w czasie covidu i wojny. Teraz PDT przyznał w końcu, iż priorytetem dla państwa jest właśnie ta walka, a nie przecinki w dokumentach i procedurach. Lepiej późno niż wcale. Walczcie o ludzkie życia, walczcie o nasze miasta! Jesteśmy odpowiedzialną opozycją, która nie będzie nikogo ścigać za ratowanie smerfów – napisał Pinokio w mediach społecznościowych.

Prawdę mówiąc, mógłby to sobie darować. Takie porównanie jest zupełnie od rzeczy. I Pinokio prawdopodobnie o tym sam wie.

Idź do oryginalnego materiału