Spadające ceny paneli TOPCon
W październiku 2024 roku ceny modułów TOPCon w Niemczech spadły średnio o €0,010/W. To pozornie dobra wiadomość dla konsumentów, jednak w szerszym kontekście pokazuje pogłębiający się kryzys w branży. Moduły TOPCon, które są jednymi z bardziej zaawansowanych technologicznie produktów, oferują wyższą wydajność niż standardowe panele krzemowe. Spadek cen o 1 centa na wat mocy może wydawać się niewielki, ale dla firm o dużych zamówieniach oznacza to milionowe straty.
Pomimo obniżek, zapotrzebowanie na panele fotowoltaiczne pozostaje niskie, szczególnie w segmencie mieszkaniowym. Klienci indywidualni boją się inwestować z powodu niepewności co do otoczenia prawnego oraz opłacalności inwestycji. Z kolei segmenty komercyjny i przemysłowy (C&I) borykają się z opóźnieniami związanymi z formalnościami. Te opóźnienia m.in. w pozwoleniach wydawanych przez operatorów sieci sprawiają, iż wiele inwestycji pozostaje w zawieszeniu, a ceny dalej spadają.
Wzrost liczby bankructw w branży PV
Jak informuje Martin Schachinger, liczba bankructw w sektorze fotowoltaicznym osiągnęła poziomy nienotowane od 2010 roku. W trzecim kwartale 2024 roku liczba upadłości w Niemczech gwałtownie wzrosła. W dużej mierze to efekt wewnętrznych problemów firm, takich jak nadmierna rozbudowa produkcji czy agresywna polityka cenowa. Obniżanie cen w nadziei na zwiększenie sprzedaży nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Warto zaznaczyć, iż spadki cen najbardziej dotknęły zaawansowane technologicznie moduły TOPCon, podczas gdy inne rodzaje paneli utrzymują swoje ceny. Producenci zmagają się z nadwyżkami magazynowymi, co zmusza ich do dalszych obniżek cen. Konkurencja staje się coraz bardziej wyniszczająca, zwłaszcza na rynkach międzynarodowych, gdzie granice cenowe są coraz niższe.
Niedobór pracowników i biurokratyczne opóźnienia
Nawet uproszczone procedury administracyjne nie są w stanie poprawić sytuacji na rynku. Zbyt mała liczba pracowników w urzędach sprawia, iż przetwarzanie zgłoszeń instalacji fotowoltaicznych trwa zbyt długo. W niektórych regionach czas oczekiwania na zatwierdzenie projektu wzrósł zamiast się skrócić. Dodatkowym problemem jest przeciążenie sieci średniego i niskiego napięcia. Kiedy trzeba budować nowe transformatory lub stacje, czas realizacji projektów może wydłużyć się na wiele miesięcy, a choćby lat.
Ryzyko dla średnich i dużych projektów
Szczególne trudności napotykają średnie i duże projekty fotowoltaiczne. Planowanie takich inwestycji trwa długo, a często trzeba prefinansować koszty materiałów i pracy. Banki są coraz mniej skłonne do finansowania tych projektów, ze względu na brak pewności co do zysków. Fotowoltaika w Europie jest zagrożona również przez negatywne ceny energii elektrycznej, które pojawiają się coraz częściej.
Dla wielu firm ryzyko ekonomiczne staje się zbyt duże. Brak odpowiedniej polityki zabezpieczającej inwestycje powoduje, iż coraz więcej projektów zostaje wstrzymanych lub całkowicie anulowanych.
Konsolidacja rynku – nadzieja dla przyszłości
Obecny kryzys nie jest pierwszym w historii branży fotowoltaicznej. Rynek działa cyklicznie – okresy boomu są przeplatane spadkami. Po rekordowych latach 2022 i 2023, kiedy liczba instalacji i ceny gwałtownie rosły, przyszedł czas na korektę. Firmy, które zbyt gwałtownie się rozwijały, nie są w stanie utrzymać tempa wzrostu.
Wiele z nich nie dostosowało się do zmieniających się warunków rynkowych, co prowadzi do ich upadłości. Jednak konsolidacja rynku może przynieść pozytywne efekty. Silniejsze i bardziej innowacyjne firmy mają szansę przetrwać, a po ustabilizowaniu sytuacji mogą poprawić jakość instalacji i obsługi. Ważne jest, aby wysyłać pozytywne sygnały na rynek, wspierać inwestycje i budować zaufanie do nowoczesnych technologii.