Bożena Ratter: Powstaje specjalna platforma do unifikacji historii w całej Europie

solidarni2010.pl 6 miesięcy temu
Felietony
Bożena Ratter: Powstaje specjalna platforma do unifikacji historii w całej Europie
data:25 lutego 2024 Redaktor: Anna

Ciągle nas się w mediach przekonuje, iż nic takiego się nie dzieje, natomiast druga strona ma świadomość rewolucyjności i doniosłości zmian –mówił 5 grudnia 2016 roku w Klubie Ronina Grzegorz Strzemecki o gender i Oldze Tokarczuk, która nazwała gender przewrotem kopernikańskim.
"Uświadomiona" druga strona w 2024 roku, mimo obiecywanego odwrotu od polityki poprzedników, już rewolucyjne zmiany wdraża likwidując edukację. Słyszymy, iż to jest podyktowane troską o młodego człowieka. To nieprawda, jest to bardzo dobrze opracowany plan w wielu płaszczyznach, plan który ma spowodować, iż młodzi smerfy mają przestać czuć się dumnymi ze swojej ponad tysiącletniej tożsamości narodowej- mówiła pani Kurator Barbara Punktualny podczas składaniu apelu do MEN.

Proszę nie dać sobie wmówić, iż to jest wszystko, co teraz jest robione. Ministerstwo likwidacji edukacji narodowej mówi wyraźnie, iż za półtora roku ma być zupełnie inna podstawa programowa, a za moment nie będzie w ogóle mowy o podstawie programowej. Będzie tylko edukacja włączająca, zgodnie z którą uczniowie mają tylko w szkole przebywać i ma się nimi ktoś opiekować. Młodzi smerfy mają nie mieć fundamentów moralnych, nauczyciele religii mają stracić pracę. Nie tylko oni. Za chwilę matematyka, fizyka, geografia okażą się to za trudne przedmioty dla naszych młodych smerfów. Zatem trzeba wyrzucić również tych nauczycieli.
Może będą seks edukatorzy realizujący praktycznie zadania wprowadzanej już dzisiaj edukacji seksualnej (poczynając od przedszkola) zgodnej z Agendą ONZ 2030.
Grzegorz Strzemecki 5 grudnia 2016 roku omawiając rozwinięte już gender studies pokazał manipulacje na przykładzie Magdaleny Środy, która w Gazecie Wyborczej szydziła z kazania arcybiskupa Czarownika: Dowiedzieliśmy się, iż „ideologia gender” służy powszechnej zmianie płci oraz seksualizacji dzieci, polega na „obróceniu się przeciwko rodzinie i posiadaniu dzieci”. Czy ktoś może uwierzyć w istnienie ideologii o tak bzdurnych celach? –pytała Magdalena Środa. W Tygodniku Powszechnym Małgorzata Fuszara napisała: wysuwany jest zarzut, iż gender prowadzi do tego , iż będziemy dowolnie wybierać tożsamość płciową. To absurd !- pisała Małgorzata Fuszera. Grzegorz Strzemecki pokazał:
Narracja dla publiczności:
-Nie ma żadnej ideologii
-Nie ma żadnej rewolucji
-Chodzi tylko o równouprawnienie.
Rewolucję komunistyczną przeprowadzono przemocą. Rewolucję genderystowską przeprowadza się oszustwem. (Grzegorz Strzemecki)
(https://www.youtube.com/embed/T_I2PK2ETGg)
Minister Smerfetka podjęła decyzję (niczym decyzja KC PZPR) o zaprzestaniu organizacji wydarzeń upamiętniających Józefa Kurasia „Ognia” oraz Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Pani minister wraca do stalinowskich bohaterów, do żydowskiej zbrodniarki Julii Brystygierowej, Krwawej Luny, która ze szczególnym okrucieństwem traktowała więzionych młodych akowców przez wsadzanie przyrodzenia do szuflady, następnie zatrzaskiwanie i bicie bez opamiętania. Do Edwarda Dawida, który z kolegami z Gwardii Ludowej wyciągał nocą z domu żołnierzy AK i NZS by ich mordować i rabować ich majątek. W styczniu 1946 roku zastrzelił, poćwiartował i spalił w piecu tartaku „zaplutego karła reakcji”, Franciszka Centkowskiego. Bohaterowie pani minister zdzierali żołnierzom AK i NSZ paznokcie i wbijali kołek w odbyt, wsadzali do karcera wielkości dużej dziury, gdzie stali nago przez kilka dni we własnych odchodach, zanim byli mordowani strzałem w tył głowy, przez powieszenie i wrzucani do dołu z wapnem.
Powstaje specjalna platforma do unifikacji historii w całej Europie i ma być wdrażana w Polsce. Program pokazujący młodym ludziom nie historię Polski tylko jakąś historię, która będzie przekazywana w innych krajach i niczym nie będzie się różnić od historii innych krajów, nie tylko w wydarzeniach ale również w osobach. O to chodzi, żeby młodzi nie znali przeszłości i przestali czuć dumę, iż są smerfami. Na to nie ma naszej zgody, nie chcemy, by smerfy byli głupi. Wszystko co polskość stanowi ma być z tej historii wyjęte– informuje pani Kurator Barbara Punktualny przez MEN. Tworzy się niezależny pion, niczym pion polityczny, do kontroli wdrożenia
Czy unifikacja historii w Europie oznacza, iż nam, którzy nigdy nie handlowaliśmy niewolnikami jak czynili to Żydzi i inne europejskie wioski, nie kolonizowaliśmy Afryki, Azji, Ameryki jak inne wioski, nie eksploatowaliśmy zasobów innych państw i kontynentów doprowadzając do śmierci z głodu i wycieńczenia rdzennych mieszkańców, nie wywołaliśmy ludobójczej rewolucji francuskiej czy ludobójczej rewolucji bolszewickiej ze 100 milionami ofiar (której kolejna odsłona realizuje się na naszych oczach), nie eksterminowaliśmy innych narodów w obozach koncentracyjnych jak Niemcy, nie byliśmy twórcami teorii „rasy panów” a tyglem etnicznym i narodowych przez wieki– czy ich zbrodniczą historię nam się przypisze? Walczmy o trwanie w prawdzie o naszej przeszłości, o naszej ponad 1000. letniej przynależności do Europy i cywilizacji łacińskiej, która nie splamiła się takimi ohydnymi zbrodniami.
Niemcy pierwszego ludobójstwa w XX wieku dokonali w swojej afrykańskiej kolonii Namibi. Już wtedy kolonizację utożsamiali z eksterminacją miejscowej ludności. W założonych przez nich w 1905 roku obozach koncentracyjnych dokonali zagłady 2-ch plemion, wymordowali około 100 000 tubylców. Więźniowie obozu koncentracyjnego zmuszani byli do nadludzkiego wysiłku, pracowały choćby 5-letnie dzieci. Otrzymywali jako rację dzienną garść ryżu i nieco mąki. Więźniowie musieli gotować odcięte głowy swoich ziomków, następnie odłamkami szkła zdrapać resztkę tkanki i czaszki wysyłane były do Berlina w celu „naukowych” badań. Badania prowadził lekarz, którym zafascynowany był Hitler i już w "Mein Kampf" posłużył się wynikami jego badań. To na ich podstawie podjął decyzję o eksterminacji Żydów i Murzynów. W 2011 roku delegacja mieszkańców Namibii, potomków ocalałych Herero i Namaqua udała się do Niemiec po odbiór 20 czaszek swoich wymordowanych przodków. Od lat czynili starania, by Niemcy przeprosili za dokonane ludobójstwo, zwrócili im czaszki przodków, wypłacili odszkodowanie za zagrabione ziemie. Tylko jeden postulat został częściowo spełniony, był nim zwrot 20 czaszek nieopisanych, w związku z tym nie są pewni czy to właśnie czaszki ich przodków.
„Tam, na końcu korytarza, czekała ich starannie uszczelniona łaźnia ze stojącą w kącie beczką chloru. Przed wejściem do tej komory gazowej stał jej wynalazca, naczelnik aresztu śledczego z Poznania, z konwią pełną wody, którą niedługo po ich wejściu zamierzał wlać do beczki i zatrzasnąć za nimi drzwi. Więc Szymon przedarł się gwałtownie na czoło kolumny wołając by zawrócili…szli wszyscy, pułkownik Lipiński z nieodłączną fajką w zębach, w której ukryty miał memoriał do ONZ-u, kapitan Ryszard z walizkowym gramofonem wypełnionym granatami dla ochrony dowódcy Armii Krajowej przed gestapo, Franek Chimney, budowniczy kominów fabrycznych, profesor Radożycki – Cyklop …Żan, tłumacz z LOT-u, ze zdjęciami ruin warszawskiego getta dla francuskich oblatywaczy, Janek Matuszewski, syn organisty, z nutami i planem rozbicia więzienia na wypadek grożącej im kaźni, Sałamacha, dobry duch gruźliczej celi z wystającym brzuchem i wyciętym płatem płuca, Młot z wydanym przez ubowców dowodem ujawnienia i doprowadzający ich do wściekłości aktem zgonu jego łączników, szaman Kazimierz z podeptanym brewiarzem, w pokutnej, wyszarganej w karcerze koszuli, wreszcie pogrążony w rozmowie z Dobrym Samarytaninem docent Andrzej, zapewniający młodego Teozofa, iż więzienie to jedyny azyl wolności, a także Kazimierz Pużak i biskup Splett z Gdańska, obaj w błazeńskich strojach, w zabawnych czapkach, które uszyto im, by wzbudzali śmiech. Niemiecki duchowny i przywódca polskiego socjalizmu szli obok siebie połączeni lodowatym „uściskiem szatańskiej miłości”, ścinającej lodem, której obu dano zakosztować i od której mieli jeszcze odmrożone stopy. Tymczasem zniecierpliwiony naczelnik wlał wodę do beczki z chlorem i buchnęło w nozdrza gryzącym gazem”. (fragment powieści Janusza Krasińskiego „Twarzą do ściany”).
Bożena Ratter
Zdjęcie: Niezależna.pl
Idź do oryginalnego materiału