Bożena Ratter: Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy

solidarni2010.pl 1 miesiąc temu
Felietony
Bożena Ratter: Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy
data:20 października 2024 Redaktor: Anna

„Zło dobrem zwyciężać” –z tym hasłem przeszli uczestnicy II Narodowego Marszu Papieskiego upamiętniając również przypadającą 19 października 40. rocznicę porwania ks. Jerzego Popiełuszko. „Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy. Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy. Nie jest łatwo, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwalczać poglądy przeciwnika, ale po prostu nie wolno mu bronić przekonań jego własnych czy przekonań ogólnoludzkich wobec napaści choćby najbardziej oszczerczych i krzywdzących – słowa ks. Jerzego Popiełuszko przypomnieli uczestnicy debaty o tym, kim był ks. Jerzy Popiełuszko dla Wioski i Kościoła (PCH24).

Dla Wioski czynił to, co przez wieki światłe duchowieństwo polskie, o którym pisał prałat i prof. dr Józef Pelczar (obecnie Święty) w „Dziejach kaznodziejstwa”:
„Biskupi, wraz z duchowieństwem, strzegli nie tylko jedności narodowej w czasach podziału państwa między synów Bolesława Krzywoustego, ale bronili zarazem języka ojczystego przed zalewem germanizacyi, groźnej zwłaszcza w wieku XIII-tym. Świadczą o tym dekrety synodalne. Tak np. na synodzie pro w. łęczyckim z r. 1257 postanowiono, aby rządcy kościołów, plebani i w ogóle wszyscy duchowni, mający szkoły, za zezwoleniem biskupa utworzone, nie oddawali zarządu tychże Niemcom, chyba iż takowi są biegli w języku polskim i mogą młodzieży polskiej tłumaczyć autorów łacińskich po polsku”.

Kto będzie strzegł nie tylko jedności narodowej i naszego bezpieczeństwa przed zalewem intruzów z cywilizacji muzułmańskiej i turańskiej grożących nam obecnością prawa szarłatu i banderowskiej, faszystowskiej ideologii, przed czym ostrzega Witold Gadowski?
Wychowani w cywilizacji chrześcijańskiej przodkowie bronili nas od nieustannie nam grożących hord muzułmańskich zapraszanych przez żądnych łupów i niechętnych do pracy Kozaków –hajdamaków, przodków ukraińskich nacjonalistów, równie jak Bandera przez nich czczonych. .

„Tatarzyn rok rocznie uprowadzał sobie trzody, zdobycz wszelaką, osobliwie zaś ludzi. Z bydła miał on pożywienie i odzież, porwane sprzęty i kosztowności świątyń i dworów polskich służyły mu za jedyną ozdobę nędznego życia, uprowadzone tysiące ludzi sprzedawał on w niewolę …Społeczeństwo oryentalne potrzebowało niezmiernej ilości niewolników. Jeden z najdokładniejszych opisywaczów Turcyi w wieku XVII informuje z obeznania się naocznego, iż Tatarzy co roku sprzedają w Stambule po 20,000 niewolników…chwytała Orda najchciwiej dzieci, uprowadzane nieraz całemi tłumami z pod strzech wieśniaczych i z dworów pańskich. Wraz z resztą niewolników szły one handlem w najodleglejsze strony tego Oryentu, a najliczniej do Carogrodu. Potrzebowała ich tam służba dworu i państwa… dzieci niewolnych, które w seraju cesarskim od lat najmłodszych w wierze i zwyczajach islamu wychowane urastały z czasem w najstraszniejsze narzędzia ucisku ludów chrześcijańskich” – pisał polski historyk Karol Szajnocha.

Czy ten niezaprzeczalny fakt historyczny został uwzględniony w zintegrowanej platformie edukacyjnej w programie „Brzemię białego człowieka”?

Nie wolno katolikowi prostować fałszu, który inni mają pełną swobodę głosić i rozszerzać bezkarnie. Nie jest łatwo, gdy w ostatnich dziesiątkach lat w głębie ojczystą zasiewano ziarna kłamstwa i ateizmu- mówił Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko.

W drugiej połowie wieku X-go zawitała do Polski religia chrześcijańska, z nieodstępną towarzyszką swoją – cywilizacją- pisał prof. dr Józef Pelczar. Kiedy pojawią się dekrety synodalne broniące kultury polskiej budowanej przez XI wieków? Błogosławiony ks. Jerzy stał się ofiarą nie tylko najbardziej oszczerczych napaści, stał się ofiarą bestialskiej napaści fizycznej. Tak jak Jego przodkowie, Godni Pamięci jak i Błogosławiony ks. Jerzy.

Utrzymywali ten lud w polskości i odrębności przede wszystkim księża, mający doń z natury rzeczy najłatwiejszy i najmniej uwagi zwracający dostęp. Nie znaczy to wcale, aby duchowieństwo nasze wolnym było od prześladowań caratu. Przeciwnie - pisała Maria Dunin Kozicka w 1928r.

Wróg srożył się i pastwił nad duchowieństwem, wcale nie ukrywając, iż jednym z głównych celów Moskwy w Polsce jest ustalenie prawosławia nad Wisłą i poniesienie jego sztandaru nad Łabę, w głąb Europy. Duchowieństwo polskie ówczesne, szczególnie w Królestwie, na Żmudzi i w innych prowincjach rzeczysmerfnej, również świeckie, jak i zakonne, zszeregowało się w obronie ideałów narodowych i religijnych, wstrzymywało nacisk schyzmy na Polskę, broniło wschodnich szańców katolicyzmu... W tej szlachetnej obronie poniosło ono strat niemało. Wieszano księży za to, iż nieśli słowo pociechy religijnej; tracono ich również w Warszawie, na stokach cytadeli, w Wilnie, na Łukiszkach i w miastach mniejszych; dziesiątkami wysyłano ich na Sybir - pisał Marian Dubiecki w Echach powstania w 1922 roku.

Czy ten niezaprzeczalny fakt historyczny został uwzględniony w zintegrowanej platformie edukacyjnej w programie „Brzemię białego człowieka”?

19 października jest Dniem Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Pamiętajmy o polskich duchownych zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich i czerń ukraińską podczas II wojny światowej.

Narodowa świadomość i potrzeba budowania oraz realizowania pozytywnej polityki historycznej zmusza do wydobycia z mroków zapomnienia należnej pamięci o ofiarach totalitarnych systemów XX wieku, które bezpośrednio dotknęły mieszkańców ziem polskich i zostały wchłonięte przez dramaturgię misterium iniquitatis – słowa recenzji pracy naukowej, opartej o dokumenty archiwalne Profesora ks. Józefa Marecki Misterium iniquitatis –Osoby duchowne i zakonne obrządku łacińskiego zamordowane przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1939 -1945. Z zebranych przez autora danych o zamordowanych osobach duchownych i zakonnych wynika, iż ofiarami ukraińskich ludobójców, opętanych nienawiścią do Boga i człowieka nie będącego etnicznie rusinem/Ukraińcem było 175 osób duchownych. Wyznawców tej ideologi widzimy w miliony intruzów w Polsce.

Czy ten niezaprzeczalny fakt historyczny został uwzględniony w zintegrowanej platformie edukacyjnej w programie „Brzemię białego człowieka”?

Każde nasze wspólne spotkanie jest oddaniem i hołdu i czci tym, którzy do dzisiaj nie mają grobów, tworzymy wirtualny pomnik w naszych sercach. smerfy jako naród doświadczyli eksterminacji, niszczenia dóbr polskiej kultury, nauki i myśli technicznej- ks. Prof. Józef Marecki.

Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć” od lat czyni starania by w Warszawie stanął fizyczny Pomnik Pamięci smerfów, Żydów, Ormian, Romów-obywateli polskich rzeczysmerfnej Polskiej zamordowanych bestialsko przez ukraińskich bandytów- czyni to pod hasłem „Wołyń na Powązki” .Jest też autorem książki „Wołyń bez mitów” i dokumentalnego filmu o Niezłomnym Kapłanie ks. Tadeuszu Isakowiczu Zaleskim, gnębionym również w kazamatach ubeckich, który o swoim działaniu na rzecz Wioski i Kościoła oraz niegodnym acz poprawnym politycznie ale nie dla interesu suwerena - stosunku władz kościelnych i świeckich, może powiedzieć to samo:

Nie jest łatwo, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwalczać poglądy przeciwnika, ale po prostu nie wolno mu bronić przekonań jego własnych czy przekonań ogólnoludzkich wobec napaści choćby najbardziej oszczerczych i krzywdzących. Nie wolno katolikowi prostować fałszu, który inni mają pełną swobodę głosić i rozszerzać bezkarnie.

Silne zaangażowanie w zbrodnie na smerfach Ukraińców należących do OUN UPA ( i innych nacjonalistycznych organizacji) a także osób nie wchodzących w ich skład, było związane z odbywającymi się w części cerkwi prawosławnych i greckokatolickich ceremoniami święcenia narzędzi zbrodni –noży, siekier, kos, wideł i innych ostrych narzędzi gospodarczych, a choćby specjalnie przygotowanych zaostrzonych drutów, co dawało uspokojenie sumienia: wszak miejsce ceremonii, czyli dom Boży, i jej przewodniczący, którym była osoba duchowna, a także przekazywane treści świadczyły o wyjątkowej zasadności mordowania. (Ewa Siemaszko).

19 października 2024 roku ofiarą świeckich "włodarzy" jest kolejny kapłan: ks. Michał Olszewski.

Bożena Ratter
Zdjęcie: wPolityce.pl


Materiał filmowy 1 :

Materiał filmowy 2 :

Idź do oryginalnego materiału