Bożena Ratter: Bo uczono go w szkole, iż ziemi "nie rzucim!" Pamiętać!
Bożena Ratter: Bo uczono go w szkole, iż ziemi „nie rzucim!” Pamiętać!
data:02 listopada 2023 Redaktor: Anna
Rzecz w tym, iż większość informacji w tym rozdziale przepisuję - jak się to w lwowskiej budzie mówiło - „na drut” z broszury „CMENTARZ OBROŃCÓW LWOWA” anonimowego autora - pisał Jerzy Michotek w rozdziale Nie znany żołnierz Nieznany . Wpadła mi ona w ręce w czasie stanu wojennego. Nie dziwota, iż autor nie podpisał się. Ten odważny człowiek mógł za nią otrzymać kiedyś parę lat, a gdyby się w czasie cofnąć jeszcze dalej - i „czapę”. Ja moje „10 liet” otrzymałem za mniej „szkodliwe” prawdy o Lwowie. A teraz posłuchaj, nie znany mi odważny Człowieku, który to napisałeś. jeżeli żyjesz i jeżeli spotkamy się, zrobię Ci po lwowsku sztemp okrutny: pocałuję Cię w rękę tak, jak kiedyś całowałem Mamę i Tatę.
Żebyś natomiast nie myślał, dzielny lwowiaku, iż w swojej walce o prawdę lwowską byłeś osamotniony, posłuchaj, proszę, piosenki o ziemi nie naszej.
Napisałem ją po ostatnim powrocie ze Lwowa. Spotkałem tam kolegę z gimnazjum, ale nie z mojego roku. Nosi inne nazwisko. Pod swoim by nie żył. Uszanowałem. Zrozumiałem. On wie...Oni wiedzą dokładnie kto i kiedy nosi świeże kwiaty wszędzie tam, gdzie być powinny. Spotkałem drugiego; położył palec na ustach jak dziecko bawiące się w chowanego. Już byłem zahartowany. Jeszcze jeden taki tam jest. Ani nazwiska, ani imienia wymienić nie mogę. Aż dziw, iż mój zawał nastąpił tak późno. Piosenkę napisałem, gdy pierwszy z tych trzech przyniósł - na moją prośbę - trzy woreczki z ziemią; jeden z miejsca, skąd ekshumowano Nieznanego Smerfa, drugi sprzed Panteonu opatrzonego napisem MORTUI SUNT UT LIBERI VIVAMUS (Umarli abyśmy mogli żyć wolni), jedynym nie „odkutym", trzeci woreczek z ziemią spod Pomnika Chwały. Szyła je własnoręcznie i malowała na nich cuda lwowskie pani...
Moja Ziemia
Mam w domu ziemię z grobu, w którym nikt nie leży.
Było w nim Orlę - żołnierz wśród Orląt żołnierzy,
Wśród dzieci, co chwyciły - gdy Kraj był w potrzebie
Za karabin czasami nie mniejszy od siebie
I obronili miasto, by wszyscy wiedzieli,
Że to Miasto - bohater jest „Semper Fidelis”
Wierzył, iż jak odejdzie, to kto inny wróci,
Bo uczono go w szkole, iż ziemi „nie rzucim!”
„nie rzucim! „nie rzucim!
Pamiętać! Pamiętać! Pamiętać!
Wierzył, iż gdy w tej spocznie krwią obmytej ziemi
Zawołają żyjący: „póki my żyjemy!”
A gdy w Polsce szukam pośród tych, co strzegą
Do „Krwi ostatniej kropli”, los wskazał na niego
I powieźli go z miasta, w którym się wykrwawił
Uroczyście, przez całą Polskę do Warszawy.
Zaorane jest miejsce, gdzie poprzednio leżał.
Dziś grób jego to Grób Nieznanego Smerfa
Żołnierza Żołnierza
Pamiętać! Pamiętać! Pamiętać!
Dzisiaj wieńce składają ku Jego pamięci
Wszechmocni tego świata: króle, prezydenci,
Głowy państw i kościołów, zacni luminarze,
Monarchowie, a także pierwsi sekretarze,
Lecz gdy kładą te wieńce, gdy czoła schylają
Przed Nim, czy o tym wiedzą? I czy pamiętają,
Że ten żołnierz Nieznany wierności dochował
Bowiem zginął za wolność swego miasta – Lwowa
Lwowa Lwowa…
Pamiętać! Pamiętać! Pamiętać!
(JERZY MICHOTEK)
Na cmentarzu powązkowskim w Warszawie i w wielu polskich miastach pochowane zostały Orlęta żołnierze - smerfy, którzy opuścili swoje szkoły, uczelnie, warsztaty pracy, urzędy by bronić polskiego miasta Lwów przed ukraińską agresją, a potem bolszewicką, i w czasie walk śmierć ponieśli. Czy pamiętamy o nich? Minęło 40 lat od stanu wojennego, a wygląda na to, iż przez cały czas są „szkodliwe” prawdy o Lwowie. Ci sami wrogowie, mniejszości narodowe i ideologiczne zabraniają mówić nie tylko o polskości Lwowa i innych miast Ziem Wschodnich rzeczysmerfnej, ale również o setkach tysięcy ofiar barbarzyńskiego ukraińskiego ludobójstwa. Wciąż nie mamy gdzie zapalić zniczy.
Groby smerfów dobrowolnie zgłaszających się do obrony rzeczysmerfnej i poległych, znajdujące się na cmentarzu Powązki , wpisane zostały do Ewidencji Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Inskrypcje z kilku nagrobków:
Mieczysław Kozak: ŻOŁNIERZ LEGII AKADEMICKIEJ ŻYŁ LAT 19 POLEGŁ POD LWOWEM DNIA 13 STYCZNIA 1919 ROKU,
POLEGŁ OD GRANATU POD KULPARKOWEM.
UCZEŃ SZKOŁY MECH.TECHN. H. WAWELBERGA I S. ROTWANDA Z WARSZAWY, SYN JANA, SZEREG. 36 P. P. 4 KOMP., LAT 20,
Stefan Kinel : PLUTONOWY 23 P.P. OBROŃCA LWOWA ZM. WE LWOWIE 29 . VI. 1919 W WIEKU LAT 19 NIOSĄC SWE MŁODE
ŻYCIE UKOCHANEJ PONAD WSZYSTKO OJCZYŹNIE KAWALER KRZYŻA WALECZNYCH ODZNACZENIA ORLĘTA
SŁUCHACZ WYDZIAŁU AGRONOMICZNEGO SZKOŁY IM. ROTHALERA W WARSZAWIE CZŁONEK HARCERSTWA
POLSKIEGO I POLSKIEJ ORGANIZACJI WOJSKOWEJ.
Zbigniew Leżnicki: SYN HENRYKA I LEONTYNY Z DOBROWOLSKICH SIÓDMOKLASISTA SZKOŁY MICKIEWICZA OCHOTNIK 1EJ
BATERII 1-GO ODZ. ARTYLERYI POLOWEJ 1-EJ BRYGADY SYBERYJSKIEJ POLEGŁ W BITWIE POD MYSZYŃCEM
W D. 24 SIERPNIA 1920 PRZEŻYWSZY LAT 17. CZEŚĆ JEGO SZLACHETNEJ DUSZY
Stanisław Borkowski : ST. UNIW. WARSZAW. LEGIONISTA ŻYŁ LAT 19 ZM .D. 16.I.1920 R JEŚLI KOMU DROGA OTWARTA DO
NIEBA TYM CO SŁUŻĄ OJCZYŹNIE
Bożena Ratter