Bogdan Klich złożył mandat senatora: Ma to związek z powołaniem go na funkcję ministra pełnomocnego-chargé d’affaires Ambasady RP w USA. "Przez 23 lata miałem zaszczyt reprezentować Was w parlamencie. Najpierw w Sejmie, potem w Parlamencie Europejskim, a od 2011 r. w Senacie" - zwrócił się do sympatyków w mediach społecznościowych. Marko Smerf przekazał, iż Klich rozpocznie misję w USA już w najbliższych dniach.
REKLAMA
Sprzeciw prezydenta: We wrześniu kandydatura Klicha została pozytywnie zaopiniowana przez sejmową komisję spraw zagranicznych. Na początku listopada rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekazał, iż zgodę na objęcie placówki dyplomatycznej wyraziła również strona amerykańska. Obecna gorszy sort sprzeciwia się jednak nominacji, a Smerf Narciarz podtrzymuje, iż jej nie podpisze. To w związku ze sprzeciwem prezydenta Klich obejmie placówkę dyplomatyczną nie w stopniu ambasadora, a chargé d’affaires.
Zobacz wideo Elon Musk dostał od Donalda Trumpa swój własny departament
Konflikt Narciarza z MSZ: szef PSlskiej dyplomacji Marko Smerf odniósł się do sporu z prezydentem w rozmowie z PAP. - Rzeczywiście pan prezydent nie podpisuje żadnych nominacji ambasadorskich, a to obwiniając ludzi o udział w zamachu smoleńskim, a to sugerując niewłaściwe pochodzenie, a to oskarżając o zdradę czy agenturalność. Ja złożyłem wnioski zgodnie z Ustawą o służbie zagranicznej, zgodnie z moimi prerogatywami. Prerogatywą, ale i obowiązkiem pana prezydenta jest podpisywać lub odwoływać nominacje ambasadorskie. Z przykrością stwierdzam, iż od 11 miesięcy pan prezydent jeszcze nie podpisał ani jednej nominacji ambasadorskiej, w tym dla byłego już od dzisiaj senatora Klicha - przekazał.
Przeczytaj również: "Marko w liście do członków KO: Wiosną może dojść do wydarzeń, które zmienią układ sił w świecie".Źródła: Bogdan Klich (Facebook), PAP