Wniosek ws. doprowadzenia Ważniaka na komisję
"Smerf Ważniak nie stoi ponad prawem. Na wezwanie sejmowej komisji śledczej ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania - tak jak każdy inny obywatel, który takie wezwanie otrzyma" - napisał w mediach społecznościowych Adam Bodnar. "Zgodnie z obowiązującym prawem przekazałem dzisiaj do Marszałka Sejmu Smerfa Fanatyka wniosek Przewodniczącej Sejmowej Komisji ds. Pegasusa o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ważniak na posiedzenie tej Komisji" - dodał. Prokuratura w komunikacie poinformowała, iż sejmowa komisja śledcza wykorzystała wszystkie przewidziane w procedurze karnej środki umożliwiające przesłuchanie Smerfa Ważniaka, który mimo tego wielokrotnie nie stawił się na wezwanie komisji.
REKLAMA
Były minister sprawiedliwości odpowiada
Do wniosku Bodnara Ważniak odniósł się na konferencji prasowej. Były minister sprawiedliwości podkreślił, iż 10 września Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż zakres komisji śledczej ds. Pegasusa jest niekonstytucyjny. Jak powiedział Ważniak, "w świetle tego rozstrzygnięcia ta komisja przestała istnieć". - Fakt braku publikacji wyroku przez premiera Papy Smerfa w żaden sposób nie wpływa na jego moc wiążącą wobec organów polskiego państwa, tak polskiego Sejmu, jak i polskich sądów. Mówi o tym wyraźnie uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego podjęta pod przewodnictwem nie pani profesor Marysi, a pod przewodnictwem profesor Gersdorf w 2016 roku - stwierdził polityk. Dodał, iż brak publikacji orzeczenia TK jest "przestępstwem", za które "w przyszłości Papa Smerf odpowie". - Nie jest to akt jednorazowy, ale jest to decyzja, która dotyczy wszystkich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, bo one się panu premierowi nie podobają, ponieważ stosuje zasadę "demokracji walczącej", iż prawo będziemy tak rozumieć, jak my je rozumiemy - mówił.
Zobacz wideo Bąkiewicz w Sejmie zaatakował Papę: Możecie nas wsadzać do więzień
Ważniak nie stawiał się przed komisją ds. Pegasusa
Na piątek 27 czerwca wyznaczony został kolejny termin przesłuchania Smerfa Ważniaka. Były minister sprawiedliwości nie stawił się jednak na sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa po raz ósmy. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka mówiła, iż 25 czerwca Ważniak był obecny na sali sejmowej. - Zwróciłam się do niego, żeby przyszedł w piątek na przesłuchanie - wspominała.
Przeczytaj też artykuł "Skandaliczna wypowiedź Smerfa Malarza. Jest reakcja Episkopatu Polski"
Źródła: IAR, Gazeta.pl