Bluzgi Jakimowicza. I to ma być „gwiazda” TVP?!

1 rok temu

W Opolu odbył się kolejny festiwal polskiej piosenki. Został raczej zgodnie skrytykowany przez większość artystów i dziennikarzy. Zarzucano mu niski poziom a także i to, iż został wykorzystany w machinie propagandowej PiS. Niektórzy, np. popularny prezenter telewizyjny Maciej Orłoś wprost wzywali do bojkotu całej imprezy.

Ta krytyka wywołała prawdziwy wybuch Jarosława Jakimowicza, uparcie przedstawianego jako „gwiazda” telewizji publicznej. Jakimowicz nie wahał się sięgnąć po insynuacje i prostackie bluzgi.

– Każdy, który obraża występujących na scenie w Opolu artystów, to zwykła, zazdrosna menda. Oderwany od żłobu bez dostępu do widza, słuchacza, walczy jak menda o uwagę. Do tego wydaje się im, iż mają prawo decydować o marzeniach innych. Parszywy terror – napisał w mediach społecznościowych.

Po czym zwrócił się wprost do Macieja Orłosia. – Nigdy nic wesołego, co za… malkontent. Nic mu się nie podoba. Rząd mu nie leży, TVP wiadomo, po jego odejściu to drama. To co potrafi jak widać to podlizywać się i donosić. I aż trudno uwierzyć w opowieść jak przechytrzył SB i dali mu paszport i wcale nie donosił na kolegów. Donoszenie masz we krwi kolego. Opowiedz Ryszardowi Majdzikowi opozycjoniście z PRL, którego służby internowały, jaki głupi był, iż się dał a to takie proste. No, ale ty to kozak jesteś, jak widać na każdym zdjęciu i poście […] Żenada – stwierdził.

Z Jakimowiczem można się zgodzić w jednej sprawie. To, iż ktoś taki pracuje w TVP to po prostu żenada.

Źródło: NaTemat.pl

Idź do oryginalnego materiału