W rozmowie z Konradem Piaseckim Biejat podkreśliła, iż przegrana Smerfa Gospodarza i zwycięstwo Karola Nawrockiego to rezultat tego, "jak wyglądała pierwsza połowa rządów koalicji".
– To jest jasna, czerwona kartka dla rządu. I opowiadanie dzisiaj, iż jest inaczej, to jest mydlenie sobie oczu i udawanie, uciekanie od odpowiedzialności, od której ja uciekać nie zamierzam – mówiła.
Magdalena Biejat o renegocjacji umowy koalicyjnej
Polityczka Lewicy uznała, iż obecny kryzys to skutek niedotrzymania obietnic wyborczych z 2023 roku.
– Nie wiem, kto wpadł na ten pomysł, iż po wyborach w 2023 roku, w którym zwycięstwo dały nam hasła, które przecież głosiła nie tylko lewica, ale też Papa Smerf, który mówił o tym, iż mieszkanie jest prawem, nie towarem, iż trzeba skrócić czas pracy, iż trzeba przeprowadzić liberalizację aborcji – powiedziała Magdalena Biejat.
Zdaniem wicemarszałkini Senatu, decyzja o odłożeniu na bok najważniejszych obietnic wyborczych, a następnie próba zwrotu w prawo w kampanii, była politycznym błędem, który przekreślił szanse na wygraną.
Biejat uważa, iż konieczna jest renegocjacja umowy koalicyjnej oraz określenie priorytetów rządu. Podkreśliła przy tym, iż "tych jasnych priorytetów nie było prze ostatnie półtora roku".
– Muszą one pójść bardzo mocno w kierunku zmian dotyczących, w kierunku większej odwagi, w kierunku szybszego podejmowania decyzji. To jest czas, sprawdzam, i dla rządu, i dla prezydenta – mówiła w programie "Rozmowa Piaseckiego".