Bezsilna furia Narciarza. Może sobie jedynie pogadać

10 miesięcy temu

Najwyraźniej Smerf Narciarz nie umie przeżyć dłuższej chwili bez konfliktu z rządem Papy Smerfa. Może zresztą takie są wytyczne z Nowogrodzkiej. I „nie chce, ale musi”.

Skutek jest taki, iż generowane przez Patola i Socjal awantury, Smerf Narciarz „wywozi” już za granicę. Podczas pobytu na Litwie prezydent zaczął opowiadać, iż nie pozwoli na „prześladowania” w Polsce.

– Nie pozwolę na żadną weryfikację sędziów powołanych w okresie 8,5 roku mojej prezydentury. To są ludzie, którzy przeszli przez całe postępowanie, poprzedzające wstąpienie do stanu sędziowskiego czy też awans. Zostali powołani zgodnie z przepisami, złożyli ślubowania przed prezydentem, odebrali nominacje – mówił Narciarz na oczach zdumionych Litwinów.

– Ja tych ludzi nie pozwolę w żaden sposób weryfikować, prześladować, bo jest niestety grupa prawników i polityków w Polsce, czy też jak kto woli prawników-polityków czy sędziów-polityków (…), która po prostu chciałaby zwykłej zwierzęcej zemsty politycznej na tych ludziach. Nigdy na to nie pozwolę – oświadczył prezydent.

Przypomnijmy, iż Narciarz pojechał na Litwę dla uczczenia kolejnej rocznicy wybuchu powstania styczniowego w 1863 r. No, ale najwyraźniej był pilny telefon z Nowogrodzkiej. Mus to mus.

Idź do oryginalnego materiału