Beauty VAT

solidarni2010.pl 5 miesięcy temu
Felietony
Beauty VAT
data:21 kwietnia 2024 Redaktor: GKut

Od 1 kwietnia 2024 roku rząd wprowadził zmiany w stawkach podatku VAT. Podatek VAT na towary spożywcze wzrósł z 0 do 5%, natomiast podatek VAT na usługi branży „Beauty” zmalał z 23 do 8%. Produkty spożywcze, których dotyczy wzrost podatku, a więc i cen, to m.in. mięso, ryby, produkty mleczarskie, warzywa, owoce, przetwory ze zbóż i mąki, tłuszcze i oleje, zupy i buliony, lody, wody i napoje bezalkoholowe czy też preparaty żywnościowe dla niemowląt. Branża „Beauty”, której dotyczy obniżenie podatku to przemysł kosmetyczny, to m.in. manicure, pedicure oraz inne usługi kosmetyczne obejmujące higienę osobistą i pielęgnację ciała.

Przypomina się w tym momencie dowcip z okresu komuny. Pierwszy sekretarz partii ogłaszając urzędową podwyżkę cen żywności o 50% dodaje z uśmiechem, iż za to w tym samym czasie o 2% stanieją lokomotywy. Krzywdy zatem nie będzie. Ale regulacje wysokości podatku VAT ogłoszone przez obecny rząd nie są dowcipem, nie są niestety także żartem primaaprilisowym, choć obowiązują nomen omen od 1 kwietnia. I nie chodzi tu choćby o to, iż żywość jest „dobrem o fundamentalnym znaczeniu społecznym i ekonomicznym”, a salony kosmetyczne świadczą usługi prawdopodobnie ważne, ale nie porównywalne z kwestiami wyżywienia. Obniżenie podatku VAT na usługę końcową w łańcuchu wartości dodanych jest uchyleniem furtki podatkowej dla nadużyć i przestępstw karno-skarbowych.

Przypomnijmy na wstępie czym jest VAT. VAT to podatek pośredni, podatek od wartości dodanej (ang. Value Added Tax), którego konstrukcja zakłada brak kaskadowego nakładania się podatku poprzez zastosowanie mechanizmu odliczenia podatku pobranego w poprzednich etapach obrotu”. Świadczący usługi „Beauty” płaci zatem podatek VAT od wykonanej usługi pomniejszony o podatek VAT zapłacony na etapie powstawania kosztów tej usługi. Przyjrzyjmy się jak to wyglądało dotychczas, a jak wygląda po obniżeniu podatku. Załóżmy, iż koszt usługi wynosi netto 100 zł a cena netto ustalona została z godziwym 20-sto procentowym zyskiem na kwotę netto 120 zł. Rozliczenie VAT wygląda tak:

Przed obniżką podatku – VAT = 23%

Usługa netto 120 zł + 23% VAT = brutto 147,6 zł; koszt netto 100 zł + 23% VAT = brutto 123 zł

Przedsiębiorca odlicza od kwoty 27,6 zł VATu należnego kwotę 23 zł VATu już zapłaconego w kosztach

Przedsiębiorca do budżetu państwa wpłaca kwotę 4,6 zł

Po obniżce podatku – VAT = 8%

Usługa netto 120 zł + 8% VAT = brutto 129,6 zł; koszt netto 100 zł + 23% VAT = brutto 123 zł

Przedsiębiorca odlicza od kwoty 9,6 zł VATu należnego kwotę 23 zł VATu już zapłaconego w kosztach

Przedsiębiorca z budżetu państwa otrzymuje zwrot nadpłaty w wysokości 13,4 zł

Jest to oczywiście naturalny efekt obniżenia stawki VAT za wykonywane usługi. Ale, właśnie ale. W ten sposób uchyla się furtka do nadużyć i przestępstw. W przypadku VATu za usługi równego lub wyższego od VATu za poniesione koszty powstanie nadpłaty i związanego z tym zwrotu VATu z budżetu państwa jest praktycznie niemożliwe. Koszty musiałyby być wyższe od ceny, czyli działalność przynosiłaby straty, co nie tylko nie miałoby gospodarczego sensu ale natychmiast budziłoby podejrzenia Urzędu Skarbowego. W sytuacji odwrotnej, a z taką mamy do czynienia obecnie, niższa stawka VATu za usługi od VATu za poniesione koszty powoduje, iż przy dochodowej działalności generującej zyski skarb państwa wypłaca przedsiębiorcy powstałą ujemną różnicę w podatku VAT. A to jest pokusą dla nieuczciwych przedsiębiorców, by tak manipulować kosztami i sprzedażą usług, by uzyskać jak największy zwrot podatku VAT z budżetu państwa. Praktykowaną metodą jest wystawianie „lewych” faktur wyłącznie po to, by „wypompować” z budżetu państwa jak najwięcej pieniędzy. Napisałem praktykowaną metodą, ponieważ właśnie takie działania podejmowały mafie vatowskie wykorzystując przepisy o rozliczeniach transakcji między podmiotami z różnych państw UE na podstawie faktur z zerowym VATem. Wprowadzenie przez Unię Europejską tego chorego, patologicznego przepisu (zerowy VAT w rozliczeniach przedsiębiorców z różnych państw UE) doprowadziło w wielu krajach do gigantycznych wyłudzeń pieniędzy z państwowych budżetów. Ocenia się, iż w Polsce przed rokiem 2015 mafie vatowskie wyprowadziły z budżetu ok. 250 mld złotych. Wtedy trzeba było tworzyć międzynarodowe struktury przestępcze, gdyż bazą dla kradzieży były fikcyjne rozliczenia między podmiotami z różnych krajów. Teraz dzięki decyzji rządu Papy Smerfa polskie mafie będą mogły doić budżet polskiego państwa bez konieczności współpracy z przestępcami z innych krajów. Szczególnie, iż branża beauty jest wyjątkowo podatna na tego typu manipulacje – kto udowodni, iż kąpiele w hektolitrach piwa czy szampana obłożonych 23% VATem nie wpływają korzystnie na urodę?

Można oczywiście uznać, iż decyzja obecnego rządu jest naturalnym wsparciem branży kosmetycznej kulejącej po okresie pandemii, i iż za działania niezgodne z prawem nie odpowiada rząd, tylko dopuszczający się kradzieży przestępcy. Ale rolą rządu, rolą sejmu jest tworzenie takich regulacji prawnych, które zapobiegają przestępczości a nie takich, które ją animują. Rządy Zjednoczonych Nawiedzonych przez osiem lat sprawowania władzy uszczelniły budżet państwa i wyeliminowały największe patologie. Dzięki temu, mimo obniżki niektórych podatków, budżet państwa wzrósł w tym okresie dwukrotnie. Pieniądze zamiast do mafii zaczęły trafiać do społeczeństwa. Wspomagano rodziny wielodzietne, inwestowano w gospodarkę, budowano drogi i odbudowywano połączenia kolejowe. Stać nas było na podejmowanie takich inwestycji jak przekop Mierzei Wiślanej, budowa CPK czy wreszcie inwestowanie w uzbrojenie i zwiększanie liczebności polskiej armii.

Już po kilku miesiącach od objęcia władzy rząd spod ośmiu gwiazdek swoimi decyzjami osłabił obronność kraju uchylając agresorom ze wschodu Bramę Brzeską, osłabił swoimi decyzjami gospodarkę uchylając przestępcom furtki do wyłudzania pieniędzy na wielką skalę. Trwa demontaż polskiej gospodarki, na naszych oczach dokonywana jest destrukcja naszego państwa. Czy smerfy upomną się o swoje bezpieczeństwo, czy upomną się o swoje pieniądze, czy raczej zadowolą się ulgą na beauty.

Marcin Bogdan

Idź do oryginalnego materiału