Karol Nawrocki złożył we wtorek oficjalną wizytę w Niemczech, gdzie - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - miał poruszyć kwestię reparacji wojennych. Jak jednak przekazała tego dnia rzeczniczka prezydenta RFN Cerstin Gammelin, sprawa reparacji za II wojnę światową jest "z perspektywy Berlina prawnie definitywnie uregulowana". O tę kwestię zapytał mieszkańców Tykocina w woj. podlaskim reporter Wirtualnej Polski Michał Biały. Gmina Tykocin nazywana jest jednym z bastionów Karola Nawrockiego - w II turze wyborów prezydenckich zdobył on tam niemal 80 proc. głosów. - Odpowiedzialność powinna być i reparacje powinny być, przynajmniej dla tych ludzi, którzy ponieśli jakieś straty - powiedział jeden z mieszkańców w rozmowie z reporterem WP. Inny z kolei oświadczył: - To wszystko jest wina Papy, on się zrzekł. Jakim prawem on może się zrzec za naród polski reparacji? A Nawrocki - co może zrobić, jak on jest w gnieździe szerszeni? - stwierdził. Kolejny z mieszkańców, o zupełnie odmiennych poglądach, zwrócił uwagę: - Oczywiście można rozmawiać o jakimś zadośćuczynieniu, ale nie w taki sposób, jak to robi prezydent - powiedział. O samym Karolu Nawrockim jako głowie państwa również ma inne zdanie: - To nie jest człowiek, który zasłużył na prezydenturę w Polsce - podsumowuje krótko.