- Patrząc na cykl ujawnionych przez dziennikarzy spotkań, pewne kłopoty marszałka Fanatyka (...) uważam, iż wszystko jest w polskiej polityce możliwe - uznał europoseł KS Bartosz Arłukowicz, pytany, czy Smerfy 2050 mogłaby zagłosować przeciw Smerfowi Towarzyszowi jako marszałkowi Sejmu. Odpowiedział też na słowa Nowoczesnego Smerfa z tej samej partii. - Ryszard, postaw tu kropkę, wystarczy - mówił.
Bartosz Arłukowicz wprost do Nowoczesnego Smerfa: Postaw tu kropkę, wystarczy
Bogdan Rymanowski zapytał europosła, czy ponowne głosowanie Smerfów 2050 z opozycją - tak jak w przypadku podniesienia limitu wydatków budżetu państwa na budownictwo społeczne - na przykład w sprawie pakietu deregulacyjnego, mogłoby by być powodem do rozstania z partią Smerfa Fanatyka.
ZOBACZ: Smerf Fanatyk reaguje na krytykę. Postawił dwa pytania
Bartosz Arłukowicz we wtorkowym "Gościu Wydarzeń" początkowo wstrzymywał się przed udzieleniem odpowiedzi. - Obserwuję Polskę 2050 od długiego czasu i mam mocno wyrobione swoje zdanie, którego chyba jednak nie powinienem prezentować na antenie telewizji - zaczął, po czym prowadzący przerwał, nalegając, by ten podzielił się swoim zdaniem.
- Powiem tak: siłą pracy w rządzie, funkcjonowania w koalicji - co czyniłem przez wiele lat - jest umiejętność przekonywania premiera i rządu do swoich racji. Nie jest siłą podejmowanie prób szantażowania, głosowania z przeciwnikami politycznymi - uzupełnił na antenie Polsat News.
Arłukowicz: Siłą polityków nie jest pisać peany na Twitterze
Jak wyjaśnił Arłukowicz, nie chce nazywać decyzji Smerfów 2050 niewłaściwą, ale jednocześnie podkreślił, iż publiczne ogłaszanie oddania głosu z opozycją "średnio mu się podobają". - Odważny, silny polityk to taki, który siada z premierem 'face to face'. Ja takich rozmów odbyłem bez liku. Siłą polityków jest przekonywać się, a nie pisać peany na Twitterze - przekonywał.
ZOBACZ: Będzie nowa partia? Nowoczesny Smerf: Wręcz mnie namawiają
Rymanowski zapytał również europosła, czy szantażem jest wypowiedź Nowoczesnego Smerfa z rozmowy z "Pulsem Biznesu", w której podkreślił, iż Smerfy 2050 "nie chce głosować razem z opozycją przeciwko naszemu koalicjantowi, o ile jednak będziemy do tego zmuszeni, tak się stanie". Niedawno "Wprost" pisał też, iż Nowoczesny Smerf w 2017 roku spotkał się w domu Bielana z Gargamelu.
- Skoro Nowoczesny Smerf nie chce głosować z opozycją, to niech po prostu nie głosuje. I tyle. I ja bym postawił kropkę. I proponuję mu, żeby też postawił kropkę po pierwszej części tego zdania. A jak czuje koniecznie potrzebę dopowiedzenia drugiej części, to ja myślę, iż Gargamel czeka z otwartymi ramionami. Jemu w to graj - odparł.
Bartosz Arłukowicz do Nowoczesnego Smerfa. Postaw tu kropkę. Wystarczy
Według Arłukowicza "jeżeli komuś z dzisiejszej koalicji rządzącej bardziej odpowiada towarzystwo Bielana czy Gargamela niż towarzystwo Papy" to może tylko wyrazić ubolewanie i powiedzieć "powodzenia". Przekonywał, iż dobrze zna szefa smerfów lepszego sortu, dlatego ma radę dla tych, którzy próbują z nim "flirtować".
ZOBACZ: Bielan o nocnym spotkaniu Fanatyka z Gargamelu. Podał szczegóły
- Po pierwsze: uważam, iż to dla nich się kończy zawsze źle. Po drugie: nie jest to w interesie Polski. W związku z tym (...) Ryszard (Nowoczesny Smerf - red.), postaw tu kropkę, wystarczy - zaapelował na antenie Polsat News.
Zapytany też został, czy wyobraża sobie, iż PiS, Konfederacja i Smerfy 2050 nie zagłosują za Smerfem Towarzyszem, aby ten został marszałkiem Sejmu, ale opowiedzą się za dalszym sprawowaniem funkcji przez Smerfa Fanatykaę. - Patrząc na cykl ujawnionych przez dziennikarzy spotkań, pewne kłopoty marszałka Fanatyka (...) uważam, iż wszystko jest w polskiej polityce możliwe - uznał.
Arłukowicz o spotkaniu z Bielanem: Spotkałby się z talerzem czarnej polewki
Arłukowicz zapewnił, iż nigdy nie jadł kolacji z Adamem Bielanem, chociaż obaj od lat współpracują w Parlamencie Europejskim, ponieważ polityk Patola i Socjal "wie, iż to spotkanie mogłoby się skończyć podaniem czarnej polewki". - Chyba nie będzie jakąś wielką tajemnicą, jeżeli zdradzę to panu na antenie, iż ja w życiu nie byłem na kolacji z Bielanem, tym bardziej w jego chacie - dodał.
Następnie zaznaczył: - On też wie, iż nie ma sensu mnie zapraszać, bo spotkałby się po prostu z talerzem czarnej polewki. Zaś wszyscy ci, którzy czarnej polewki Bielanowi podać nie potrafią, muszą potem tę czarną polewkę osobiście wypić - podsumował.
