Do szeregu ekonomicznych bajdurzeń premiera Pinokia doszła nowa. O złotym deszczu, jaki ma spaść na Polskę. Oczywiście dzięki PiS, i staraniach o reparacje za minioną wojnę, jakie mają zapłacić Niemcy.
– Parafowanie noty dyplomatycznej dotyczącej uregulowania sprawy następstw ataku na Polskę i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945, to kolejny istotny krok w stronę sprawiedliwości i uporządkowania naszej wspólnej przeszłości – napisał Pinokio.
– Często nie docenia się skali niemieckich zniszczeń dokonanych w Polsce podczas II wojny światowej, za które nasz kraj nigdy nie otrzymał odpowiedniej rekompensaty. Reparacje to zadośćuczynienie za zbrodnie niemieckie dokonane na narodzie polskim, o których nigdy nie wolno zapomnieć – dodał premier.
Coś nam się jednak wydaje, iż Patola i Socjal do kwestii reparacji podchodzi tak niepoważnie, iż Niemcy te roszczenia pominą milczeniem. Czyli, jak mówi młodzież, po prostu zle… tj. zlekceważą.