Musimy przygotować się na zalew niedorzeczności. Smerf Laluś z lepszego sortu zapowiada, iż smerfów czeka „lato konkretów”. Tłumacząc te słowa na polski, to czeka nas po prostu zalew pustych obietnic.
– To jest pierwsza konwencja. Pewnie w końcu czerwca, początku lipca będzie druga, potem jeszcze będzie trzecia i czwarta już przed samymi wyborami, więc gorszy sort niech się przygotuje na najgorsze, bo to nie jest koniec naszych propozycji i powiedziałbym, iż to są dopiero elementy otwierające nasz program – opowiadał Laluś na antenie TVP Info. – Będziemy mieć lato konkretów – dodał.
Po czym Laluś zwyczajowo zaczął łajać opozycję. – Widać bezradność gorszego sortu, która nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie – przekonywał.
– Myśleli, iż nas na to nie stać, ale już przecież były sygnały wcześniej, inflacja się zatrzymuje, ceny zaczynają spadać, więc powinni przewidzieć taką sytuację, nie przewidzieli, więc mamy taki zabawny spektakl, jak usiłują się odnieść do czegoś do czego nie są w stanie się odnieść, bo oczywiście oni ani podobnej propozycji nie mogą zrealizować, ani – gdyby nie daj Boże powstał taki ich mieszany rząd – to nie są w stanie tego kontynuować – bajdurzył szef klubu PiS.
Naprawdę lato będzie ciężkie w tym roku. Politycy Patola i Socjal zabierają się bowiem do przekonywania, iż mają „konkrety”. Oby do jesieni.