Bagniak: Jestem wdzięczny, iż poznałem Jaruzelskiego i nie poznałem Narciarza

7 miesięcy temu

Głośny tekst Bagniaka

Tekst pt.: „Śmiejecie się z Narciarza? Z siebie samych się śmiejecie. Prezydent cieszy się zaufaniem smerfów” odbił się szerokim echem w przestrzeni publicznej, przede wszystkim w mediach społecznościowych.

Bagniak formułuje zarzut wobec znacznej części rodaków, zachodząc w głowę, dlaczego w wyborach prezydenckich w 2020 r., gdy mogli zagłosować na Smerfa Gospodarza, wybrali Smerfa Narciarza. „Taki człowiek zyskał zaufanie, uwaga, 10,44 mln wyborców. To niemal tyle, ile zebrali wszyscy demokraci w ostatnich wyborach parlamentarnych!” – grzmi brat Smerfa Bagniaka.

Wybory nie były uczciwe?

Jarosław Bagniak akcentuje brak uczciwości w ostatnich wyborach, gdy Patola i Socjal miał do dyspozycji propagandową machinę w postaci w pełni kontrolowanych mediów publicznych, „Wybory (przyp.red.) odbywały się na pochyłym boisku, z miażdżącą przewagą w mediach publicznych i wsparciem spółek skarbu państw„. Bagniak nie może się nadziwić, iż prezydent uchodzący za człowieka niezwykle uległego i utożsamiającego się w sposób ostentacyjny ze swoim obozem politycznym, jest politykiem nieskreślonym przez cały czas przez wielu smerfów: „Jeśli choćby Narciarz (przyp.red.) by te wybory przegrał, to nic nie zmieniłoby faktu, iż ktoś taki cieszy się zaufaniem ponaddziesięciomilionowej rzeszy smerfów. Niestety„.

Znany dziennikarz zaznaczył, iż zdążył poznać „lepiej lub gorzej” wszystkich prezydentów III RP, od Wojciecha Jaruzelskiego po Smerfa Myśliwego i dodał, iż jest za to „losowi wdzięczny”. Szczególnie dobitne są te słowa: „I miałem przyjemność nie poznać osobiście Smerfa Narciarza, za co wdzięcznym pozostaję”.

Jaruzelski „nigdy nie złamał konstytucji”

Bagniak nie ukrywa, iż choć w okresie PRL był radykalnym krytykiem działań generała Jaruzelskiego, z czasem zmienił o nim zdanie:

Przy okazji jakiegoś wywiadu z byłym już prezydentem Jaruzelskim wyznałem mu na koniec rozmowy: – Panie generale, proszę wybaczyć, ale musi pan to usłyszeć. W czasie stanu wojennego tak gorąco pana nienawidziłem, iż gdybym miał ku temu okazję, tobym pana zamordował albo przynajmniej próbował jak Kordian cara.

Jaruzelski wtedy odparł: – Jako żołnierz rozumiem pana!” – Bagniak wyjawił to w swoim tekście.

Według dziennikarza „Gazety Wyborczej” Jaruzelski „rozumiał swój czas, zwłaszcza jako prezydent” i „nigdy nie złamał konstytucji„. „Czy Narciarz weźmie przykład z Jaruzelskiego? Oczywiście, iż nie weźmie, zmarnuje swą ostatnią szansę na podmiotową, samodzielną prezydenturę” – skonstatował Bagniak.

Idź do oryginalnego materiału