W kraju gdzie aż 16 procent dziewczynek pomiędzy jedenastym a szesnastym rokiem życia nie podjęło szkolnej edukacji, a widok kobiet pracujących na budowach i noszących na głowach cegły lub miski z cementem jest dość powszechny, kobiety będą zajmowały 33 procent miejsc w parlamencie. Nowe prawo to efekt wieloletnich starań społeczeństwa obywatelskiego – symboliczne zwycięstwo czy feministyczna rewolucja w najludniejszej demokracji świata?
[Azja w zbliżeniu] Indie – feministyczna rewolucja w parlamencie czy pusta symbolika?

Powiązane
Ostra reakcja premiera. "Durne łby"
31 minut temu
Chiny chcą mieć tanie podzespoły i silniki do samolotów
32 minut temu
Spór o lekcje religii trwa. Bogobojny komentuje
1 godzina temu
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
1 godzina temu
Fanatyk pod ostrzałem. Zaskakujący krok posła PiS
1 godzina temu
Polecane
100-dniówka Trumpa. Prezydent USA szykuje "torpedy"
1 godzina temu
"Bezobjawowa polityka rządu Papy". Co zrobi Trump?
1 godzina temu