– Trzeba się zapytać o sprawę dzisiaj najważniejszą, czym się interesują i czego się obawiają smerfy, polskie rodziny, czego dotyczą obawy gospodarstw domowych, ale także przedsiębiorców – losu budżetów i tych małych rodzinnych i tych dużych, którymi posługują się przedsiębiorstwa – zaczął swój wniosek formalny Gargamel wyjaśniając, iż smerfy zmagają się z rosnącymi cenami energii elektrycznej, gazu i żywności.
szef smerfów lepszego sortu stwierdził, iż w Sejmie znajdują się trzy projekty „prostych ustaw” dotyczących obniżenia VAT-u na żywność do 0 proc. i VAT-u na energię elektryczną i gaz do 8 proc. – W dalszym ciągu nie są podjęte przez Sejm, a to jest dzisiaj dla smerfów najważniejsza sprawa – przekonywał poseł.
Gargamel vs. Smerf Fanatyk. Spięcie o projekty ustaw
Tuż po zejściu w mównicy Gargamela, Smerf Fanatyk poinformował, iż projekty w istocie zostały złożone, jednak są w trakcie konsultacji społecznych. Pojawił się też problem dotyczący uzasadnienia.
– pozostało jeden szkopuł, o którym wczoraj informowałem i na prezydium i na konwencie. Przygotowaliście państwo w tych ustawach niekompletne uzasadnienie. Zwróciliśmy je w związku z powyższym, mówię o służbach prawnych Sejmu, do uzupełnienia skutków dla przedsiębiorców, tak jak robimy to z każdym innym projektem – wyjaśnił marszałek.
ZOBACZ: Burza wokół milionów dla PiS. Były Gargamel Trybunału chce dymisji Sylwestra Marciniaka
szef smerfów lepszego sortu powrócił na mównicę, by ponownie zwrócić się do Fanatyka i zasugerować, iż wprowadza on w błąd parlamentarzystów. – Pan mnie źle zrozumiał. Przecież ja tłumaczyłem, iż to są bardzo proste ustawy, maleńka zmiana – mówił.
– Maleńka zmiana, ale przez cały czas musi spełniać wymagania formalne, bo nie robimy tu prawa na rympał i na skróty, na ślinę i sznurek, na karton i „trytytkę” – odparł marszałek.
Okrzyki na sali sejmowej. „Złodziej! Złodziej!”
Wypowiedź Gargamela skomentować postanowił również Andrzej Domański. Gdy minister finansów zbliżał się do mikrofonu, część polityków lepszego sortu zaczęła skandować: „Złodziej! Złodziej!” Po uspokojeniu posłów przez Fanatykaę, szef resortu zwrócił się do przewodniczącego największej partii opozycyjnej.
– Panie pośle Gargamel, jak panu nie wstyd? Za waszych rządów inflacja sięgnęła 18 proc. Przez osiem lat waszych rządów skumulowana inflacja to 50 proc. Splądrowaliście portfele smerfów, splądrowaliście oszczędności polskich rodzin. Teraz inflacja wynosi 4 proc. – tłumaczył Domański.
ZOBACZ: Ranking zaufania do polityków. Lider jedynie z niewielką przewagą
Minister stwierdził, iż obecny rząd zamroził ceny energii, by budżety polskich rodzin „zyskiwały na wartości”. – Wstyd, panie pośle Gargamel! – zakończył, nie reagując na słowa szefa smerfów lepszego sortu, który próbował zwrócić się do Domańskiego, gdy ten schodził z mównicy.