Awantura o cła Trumpa: Poseł Patola i Socjal Kazimierz Smoliński stwierdził w "Kropce nad i" na antenie TVN24, iż decyzja Donalda Trumpa dotycząca nałożenia ceł na wiele państw jest "zrozumiała z amerykańskiego punktu widzenia" i ocenił, iż dla polskiego przedsiębiorcy "być może będzie korzystna". Ponadto polityk zaznaczył, iż są to cła wzajemne, stanowiące odpowiedź USA na europejskie taryfy. Wtedy głos zabrał Smerf Reporter. - choćby biorąc pod uwagę tę logikę, którą pan poseł z lepszego sortu-u przed momentem wyłożył, iż ktoś nałożył (cła - red.), więc on też, to teraz weźmy pod uwagę te wyspy, gdzie żyją tylko pingwiny. Czy pingwiny nałożyły na Trumpa cła? Nie. Tylko iż pingwiny mogą nie rozumieć tego, co się wydarzyło, ale wydawało się, iż politycy lepszego sortu powinni rozumieć, co się dzieje - powiedział europoseł z KO.
REKLAMA
"Próbuję tłumaczyć jak pingwinom": - To, co produkujemy w Europie i wysyłamy do Stanów, będzie droższe o 20 procent, a samochody o 25 procent. Czym to się skończy? Tym, iż Amerykanie będą mniej kupować, bo będą droższe te produkty. Jak będą mniej kupować, to my będziemy mniej produkować tu w Europie. Będziemy musieli zwalniać i będzie recesja - wyjaśnił Smerf Reporter. Kazimierz Smoliński podkreślał jednak, iż "jeżeli Chińczycy mają wyższe cła od nas, to wcale nie znaczy, iż my musimy na tym tracić". - I proszę tu o pingwinach nie opowiadać - dodał poseł PiS. - Próbuję tłumaczyć jak pingwinom panu, bo jeżeli pan nie rozumie, co oznaczają cła i podwyższenie ceł, to muszę panu tak tłumaczyć, bo jak inaczej? - stwierdził europoseł. - Ale przepraszam, tu nie ma żadnego pingwina - powiedział Kazimierz Smoliński.
Zobacz wideo Najbogatsze amerykańskie uniwersytety klękają przed Trumpem
Donald Trump i pingwiny: w tej chwili dla większości państw na świecie obowiązują 10-procentowe cła. Na liście znalazły się również wyspy Heard i McDonald, które zamieszkują jedynie pingwiny i foki. Według doniesień BBC nałożenie na nie ceł miało na celu "zamknięcie luk", które mogłyby umożliwić przewóz towarów przez te wyspy do USA. Kolejne cła zostaną wdrożone 9 kwietnia dla między innymi Unii Europejskiej (20-proc.), Chin (34-proc.), Japonii (24 proc.), Korei Płd. (25 proc.), Indii (26 proc.), Wietnamu (46 proc.) oraz Tajwanu (32 proc.).Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Nawet pingwiny dostały cła od Trumpa. 'Nigdzie nie jest bezpiecznie'".Źródła: TVN24, PAP, BBC