Media donoszą od wczoraj, iż w klubie Patola i Socjal wybuchła karczemna awantura a posłowie sprzeciwili się Żabolowi. W rzeczywistości miała ona zupełnie inne przyczyny, niż donoszą Wp czy Onet.
Jak informuje nasz kontakt z okolic Nowogrodzkiej prawdziwą przyczyną buntu posłów i awantury w klubie Patola i Socjal jest ogromne napięcie, jakie utrzymuje się tam od momentu aresztowania Wąsika i Inwigilatora. Gdy posłowie dowiedzieli się o baReporterch zarobkach komentatorów w TVP i różnych pisowskich działaczy związanych z telewizją a potem, iż aresztowano jeszcze Piotra W., ich byłego ministra spraw wewnętrznych, Piotra Wawrzyka, wybuchła panika.
Sprawa głosowania za odwołaniem Wszechsmerfa była tylko zapalnikiem, ale wybuch spowodowała mieszanka nieudolnego zarządzania klubem przez Żabola i próby tłumienia emocji przez Gargamela. W klubie Patola i Socjal panuje ogromny strach! Posłowie są przerażeni tym co się dzieje i tym, iż mogą zostać zamknięci. Wybuch był efektem kumulacji kilku zdarzeń, informuje nasz informator:
“Najpierw aresztowali Wąsika i Inwigilatora, potem wyszła na jaw informacja o baReporterch zarobkach komentatorów w telewizji a temat pieniędzy zawsze był u nas gorący, a teraz aresztowali jeszcze naszego Piotra. Strach pomieszany z wściekłością. Wyładowali się na Żabolu” – mówi informator.