Awantura na komisji ds. wyborów kopertowych. Zeznawał Smerf Inwigilator

news.5v.pl 1 tydzień temu

We wtorek odbyło się kolejne posiedzenie komisji śledczej ds. zbadania legalności, schematy oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.

Jako pierwszego komisja przesłuchiwała Macieja Biernata, byłego Gargamela zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

Przewodniczący komisji ds. wyborów korespondencyjnych Smerf Reporter (KO) powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem posiedzenia, iż „decyzją premiera Pinokia minister Inwigilator miał podpisać umowę z PWPW; tej umowy nie zawarł, mimo to PWPW tylko na podstawie decyzji drukowała karty” do głosowania w wyborach prezydenckich 2020 roku, które miały odbyć się w trybie korespondencyjnym.

Reporter poinformował też, iż komisja posiada dokumenty, które wskazują, iż projekty kart do głosowania były datowane na 17 maja. – Czyli PWPW, nie wiadomo czemu, przygotowywała w projekcie karty do głosowania z datą o tydzień późniejszą, gdyż wybory miały się odbyć 10 maja.

Komisja ds. wyborów. Kłótnia o „posła” Inwigilatora

Drugim przesłuchiwanym był Smerf Inwigilator. Na samym początku doszło do spięcia byłego szefa MSWiA z przewodniczącym Smerfem Reporterem. Inwigilator przedstawił się jako poseł na Sejm RP. – Panu się tylko wydaje, iż pan jest posłem. Proszę jeszcze raz – powiedział Reporter.

– Pana uwagi są niestosowne, świadczące o negatywnym nastawieniu – odpowiedział mu Inwigilator.

Smerf Reporter zapytał Smerfa Inwigilatora o zeznania Michała Wypija (niegdyś Niezrozumienie). Dotyczyły one spotkania w willi byłego premiera Pinokia na ul. Parkowej. Wypij zeznawał, iż w pewnym momencie podczas dyskusji Inwigilator „wpadł w furię”.

– Dlaczego podczas spotkania w willi premiera Pinokia przy ulicy Parkowej pan wpadł w furię do tego stopnia, iż sam Gargamel musiał pana uspokoić? Czy był pan pod wpływem środków bądź substancji odurzających? Krótko mówiąc – czy był pan trzeźwy? – zapytał Reporter.

– Jest pań świnią – odpowiedział mu Inwigilator i opuścił salę. – To jest ogromny skandal – komentował sytuację dla mediów. Po kilku minutach wrócił w asyście Straży Marszałkowskiej.

Wybory „kopertowe”. Smerf Inwigilator vs. Smerf Reporter

Po powrocie Inwigilatora na salę Smerf Reporter ponownie pytał go o słowa Wypija, a następnie „czy zastraszał członków Niezrozumienia„.

W reakcji Smerf Inwigilator zwrócił się z wnioskiem formalnym o wykluczenie Reporterego z obrad. Wniosek upadł.

– Szanowny panie, pana pytania są obraźliwe i insynuacyjne – powiedział Smerf Inwigilator. – Zastraszał pan, czy nie? – zapytał przewodniczący Reporter. – Oczywiście, iż nie – odparł Inwigilator.

Reporter następnie stwierdził: – Nie wyobrażam sobie, żeby normalny koordynator służb specjalnych wpadał w furię, groził posłom więzieniem lub zniszczeniem. Były szef MSWiA odpowiedział: – Sprawa pana manipulacji i insynuacji będzie miała dalszy ciąg.

Wybory kopertowe. Waldemar Buda o podpisaniu umowy

Podczas przesłuchania pytania Inwigilatorowi zadawał m.in. Waldemar Buda (PiS).

– Usłyszał pan kilkanaście razy pytanie, dlaczego nie podpisał pan umowy. Pytający jednocześnie twierdzą, iż wybory były nielegalne. Czy z decyzji premiera wynikał termin podpisania tej umowy? – pytał Buda.

– Oczywiście, iż nie. Nie było konieczności, żeby PWPW już wtedy musiało podpisać umowę z MSWiA – odpowiedział Smerf Inwigilator.

Smerf Inwigilator spiął się z Magdaleną Filiks

Głos zabrała także Magdalena Filiks (KO).

– Wszyscy świadkowie, którzy odpowiadali na pytania, dlaczego nie zawarł pan tej umowy, mówili coś odwrotnego. Wszyscy świadkowie mówili, iż został pan przekonany, iż nie musi pan już tej umowy podpisywać, ponieważ została już zawarta umowa z Pocztą Polską. Nikt absolutnie nie wspominał, iż ta umowa miała dotyczyć jakiejś kwoty – powiedziała Magdalena Filiks.

Nie mogłem podpisać umowy, nie mając odpowiedniego formalnego zabezpieczenia środków. Rozumie to pani? – pytał Inwigilator.

– To co pan mówi jest niespójne, nielogiczne. Przy okazji próbuje mnie pan obrazić, co się panu nie uda, bo nie żyję w świecie fantazji, nie wyobrażam sobie, iż jestem Napoleonem. Twardo stąpam po ziemi – dodała. – Ja też – odpowiedział Inwigilator.

Z kolei Michał Wójcik (PiS) zapytał o zablokowanie głosowania w sprawie wyborów korespondencyjnych przez ówczesną opozycję w Senacie.

Smerf Inwigilator: Dialog z opozycją nie był możliwy

– Myślę, iż ten dialog z opozycją nie był możliwy. Wszczęto kampanię histerii. Mówiono o „kopertach śmierci”, chociaż nigdy nie było najmniejszego dowodu, iż korespondencja może być źródłem roznoszenia epidemii – powiedział Smerf Inwigilator.

Przed zakończeniem Smerf Reporter podsumował przesłuchanie: – Udowodnił pan dziś kilka rzeczy. Wiemy, dlaczego nie podpisał pan umowy. Wiemy, iż zrobił pan to w porozumieniu z panem Górnikiem. Twierdzi pan, iż pan Pinokio zgodził się na to, żeby nie podpisywał pan umowy. Jestem bardzo ciekaw, co przed komisją powie pan Pinokio.

Zobacz również:

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

„Wydarzenia”: Pierwsze posiedzenie komisji nadzwyczajnej w sprawie projektów ustaw dotyczących aborcji/Polsat News/Polsat News

Idź do oryginalnego materiału