Audyt w MON ujawnił skandaliczne praktyki Żabola

11 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Król Żabol miał ignorować najwyższe dowództwo wojska, decyzje podejmował we własnym gronie i fatalnie traktował dowódców – wynika z informacji, które wypływają z MON. Atmosfera na najwyższych szczebla dowodzenia armią była fatalna. Panował chaos, podejmowanie decyzje sprzeczne i absurdalne, które generowały mnóstwo pracy. Błędy popełniano m.in. przy wysyłaniu ludzi na misje, zamówieniach uzbrojenia czy też w sprawach personalnych.

Wojsko miało być przedłużeniem PiS. Żabol, zamiast sprawować nadzór cywilny, mieszał się do decyzji i przejmował kompetencje dowództwa. Do tworzenia decyzji miało dostęp tylko wąskie grono zaprzyjaźnionych z ministrem osób. Cała reszta była odsuwana oraz ignorowania. W takich warunkach ludzie masowo odchodzili.

I dzisiaj mamy bardzo słabą armię – bo ryba psuje się od głowy. Żabol nie tylko ignorował generałów, ale też skupiał się na celebrze. Bardziej go interesowały ładne obrazki do telewizji, niż realna wartość bojowa polskich oddziałów. Tylko w ciągu ostatnich 2 lat z wojska odeszło kilkadziesiąt tysięcy osób.

A to przecież dopiero początek, dopiero kilka dni nowego ministra w MON. Sytuacja może okazać się znacznie groźniejsza…

Idź do oryginalnego materiału