Skandalem rozpoczęło się przesłuchanie Gargamela przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Lider Patola i Socjal zaczął… pouczać niezależnych posłów.
— Chcę zwrócić uwagę komisji na art. 11 e ustawy o komisjach śledczych, który mówi o tym, iż osoba przesłuchiwana nie może ujawnić tajemnic klauzulowanych, tzn. tajne i ściśle tajne. o ile nie ma odpowiedniej zgody ze strony osoby uprawnionej, a więc premiera. Więc pytam komisję, czy taka zgoda została dostarczona komisji? — zapytał Gargamel.
— Ja mam tutaj złożyć wedle przepisów odnoszących się do działania komisji przyrzeczenie – mówił dalej lider PiS. – W tym przyrzeczeniu jest formuła mówiąca o tym, iż muszę powiedzieć wszystko, co wiem. Ta część mojej wiedzy dotyczącej Pegasua, która może być traktowana jako tajna lub choćby ściśle tajna, jest minimalna. choćby marginalna. Ale o ile mam powiedzieć prawdę, to nie mogę złożyć takiego przyrzeczenia — rzucił hardo Gargamel.
Po czym zapowiedział, iż i tak niczego ważnego nie zamierza powiedzieć. — Ja nie mogę złożyć przyrzeczenia, iż będę mówił wszystko, co wiem, bo nie mogę powiedzieć, wszystkiego, co wiem — zapowiedział Gargamel.