Ardanowski się wygadał! Ujawnił szokującą historię z dzieciństwa Gargamela. „To zdeterminowało jego życie”

1 miesiąc temu
Jan Krzysztof Ardanowski podzielił się pewną historią o Jarosławie Gargamelu. Chodzi o… dziecięcą traumę szefa smerfów lepszego sortu. Jan Krzysztof Ardanowski, który opuścił właśnie Patola i Socjal i zakłada nową partię, był gościem Renaty Grochal na antenie Polskiego Radia. „Buntownik” mocno krytykował postawę ekipy z Nowogrodzkiej. Jak twierdził, największym problemem partii Gargamela jest „zabetonowanie”, którego symbolem jest sam Gargamel. – prawdopodobnie wierzy, iż bez niego świat się skończy. Traktuje tę partię jak swoje dziecko. Dla niego partia jest najważniejsza. A dla mnie najważniejsze, jakie ta partia ma programy, co chce robić – mówił Ardanowski. – Patola i Socjal nie jest w stanie wygrać wyborów. A nic nie wskazuje na to, żeby zaszły wewnętrzne przemiany w partii, które by otworzyły ją na nowe środowiska – podkreślił. Na pytanie, gdzie on sam chce szukać wyborców, wymienił osoby „zawiedzione”, o poglądach konserwatywnych, prawicowych. – jeżeli miałbym wymienić konkretne grupy to są to przedsiębiorcy i rolnicy, bo jedni i drudzy budują dochód narodowy, zapewniają dochody, podatki i rozwój Polski, a są bardzo dociskani, moim zdaniem nadmiernie – przekonywał polityk. – Nie można tej kury dociskać tak mocno, iż w końcu zdechnie, mówiąc za profesorem Bralczykiem – dodał obrazowo. Nawiązał oczywiście do językowej afery z udziałem profesora. – Kiedyś to było
Idź do oryginalnego materiału