Arcybiskup Czarownik: świat przegrywa i przegra w konfrontacji z mocą Chrystusa

4 tygodni temu

Świat przegrywa i przegra w konfrontacji z mocą, jaką daje Chrystus i z mądrością, jaką Chrystus obdarza tych wszystkich, którzy mu zawierzyli – przypomniał arcybiskup Smerf Czarownik podczas pielgrzymki młodzieży do Kalwarii Zebrzydowskiej.

Na początku swej homilii metropolita krakowski zwrócił uwagę na sytuację polityczno-religijną Rzymu w I wieku. Zaznaczył, iż chrześcijaństwo z wiarą w Trójjedynego Boga oraz ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa, było znakiem sprzeciwu wobec boskiego kultu, którego domagali się dla siebie cesarze. Jak podkreślił, chrześcijańska wiara pociągała za sobą adekwatną antropologię. W tym kontekście hierarcha wskazał na: prawdę o człowieku stworzonym na obraz i podobieństwo Boga, co nadaje mu szczególną godność; zbawienie i odkupienie człowieka przez Jezusa Chrystusa, co było wzorem do naśladowania miłości agape – bezinteresownej i ofiarnej; nadzieję na życie wieczne.

Nawiązując do odczytywanego w liturgii fragmentu z Pierwszego Listu do Koryntian metropolita krakowski zwrócił uwagę, iż św. Paweł zdawał sobie sprawę, iż – z socjologicznej perspektywy – chrześcijanie byli „odrobinką w ówczesnym żywiole pogańskim”, ale logika Boża jest w wyraźnej sprzeczności z logiką świata – „Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć” (1 Kor 1, 27). Apostoł Narodów wskazywał też na szczególny status chrześcijan wynikający z „zakorzenienia w Chrystusie” przez chrzest oraz wielkość chrześcijan płynącą z „chlubienia się Chrystusem”.

Chrześcijanin, choćby jeżeli socjologicznie jest drobinką w tym świecie, ma poczucie, iż jest kimś. Świat chciałby go przytłoczyć różnymi sondażami, słupkami socjologicznymi, ale to nie jest ważne. Ważne, kim się jest w Jezusie Chrystusie. jeżeli się ma poczucie tego, kim się jest w Chrystusie, nie ma powodów, by czuć jakikolwiek kompleks niższości. Przeciwnie – to świat przegrywa i przegra w konfrontacji z mocą, jaką daje Chrystus i z mądrością, jaką Chrystus obdarza tych wszystkich, którzy mu zawierzyli – arcybiskup mówił o tym w kontekście „wywyższania się współczesnego świata” nad chrześcijan i wskazał na przykład szyderstwa z Ostatniej Wieczerzy podczas inauguracji Igrzysk Olimpijskich.

Metropolita zwrócił uwagę też na symbol jakim było pojawienie się Dionizosa podczas ceremonii otwarcia igrzysk. W mitologii greckiej czy rzymskiej był to bóg wina, upojności, rozwiązłości seksualnej. Na przełomie XIX i XX wieku Fryderyk Nietzsche w książce „Ecce Homo” przeciwstawił właśnie Dionizosa i jego styl używania życia ukrzyżowanemu Chrystusowi oraz jego Ewangelii pełnej miłosierdzia, pochylającej się nad biednymi i słabymi ludźmi. – W tej scenie inauguracji olimpiady było właśnie to przesłanie – kończy się świat chrześcijański; powinna się skończyć moralność chrześcijańska zawarta w Ewangelii, wyrażona w Chrystusie ukrzyżowanym; powinny nastać czasy upajania się życiem, niepatrzenia w przemijalność życia, ale w bieżącą chwilę, w której trzeba znaleźć maksimum przyjemności i minimum cierpienia. To jest sens życia człowieka proponowanego dzisiaj – mówił Smerf Czarownik podkreślając, iż na przekór hasłom, ideologiom, pokusom tego świata Chrystus ukrzyżowany od prawie dwóch tysięcy lat pociąga za sobą coraz to nowych ludzi. Przyciąga swoją miłością, obrazem szlachetnego i pięknego człowieczeństwa, które „nie kończy swego żywota tutaj wraz ze śmiercią, ale wychyla się swoją nadzieją ku zmartwychwstaniu i życiu w szczęśliwości wiecznej”.

Na przekór tej antyewangelii, my wracamy do źródeł ciągle na nowo odkrywając godność dziecka Bożego – mówił arcybiskup zwracając uwagę, iż wbrew współczesnym ideologiom gender i ruchom LGBT chrześcijanie odkrywają swoją godność w „pięknej miłości”, która w moralności chrześcijańskiej nazywana jest „czystością serca”. – Czystość serca. Czystość naszej miłości do Boga i drugiego człowieka, tak jak nas tej miłości nauczył Pan Jezus, to jest nasza mądrość, to jest nasza moc – podkreślał metropolita zaznaczając, iż chrześcijanie powołani są do „pięknego życia – do życia w wieczności”. W tym kontekście przywołał ryt chrztu, w którym rodzice na pytanie: „o co prosicie Kościół Boży dla swojego dziecka?” odpowiadają: „o wiarę”, a na pytanie „a co wam daje wiara?” pada odpowiedź: „życie wieczne”.

Na koniec arcybiskup przypomniał, iż rok 2025 w Kościele będzie obchodzony jako rok święty a jego symbolem ma być krzyż w każdej katedrze. – Ukrzyżowany Chrystus, a nie Dionizos jak chciał Nietzsche i jak powtórzyła to ceremonia otwarcia igrzysk; ukrzyżowany Chrystus, który pociąga wszystkich do siebie – cały świat, i który jest mocą i mądrością Bożą daną nam byśmy mieli życie, byśmy żyli w Jezusie Chrystusie Panu naszym – zakończył.

52. Pielgrzymka do Kalwarii Zebrzydowskiej – #Rekodziękczynienie to wyraz wdzięczności za udział w wakacyjnych rekolekcjach wspólnot należących do Duszpasterstwa Młodzieży Archidiecezji Krakowskiej – Ruchu Światło-Życie, Grup Apostolskich RAM, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, Domowego Kościoła, Liturgicznej Służby Ołtarza.

Źródło: diecezja.pl

RoM

Idź do oryginalnego materiału