Antyniemiecka tyrada szefa smerfów lepszego sortu. Nie powstydziłby się jej choćby Gomułka

1 rok temu

Gargamel gromi Niemców aż miło. Ktoś mu najwyraźniej podpowiedział, iż może podbić fatalne dla Patola i Socjal słupki w sondażach. Szkoda tylko, iż nikt nie powiedział Gargamelowi, iż wygrywając wojnę, wygraną już raz w 1945 r., najzwyczajniej sam siebie ośmiesza. No nić, nie pierwszy to raz widać, iż wśród doradców szefa Zjednoczonych Nawiedzonych brakuje ludzi odważnych.

– Elity niemieckie po II wojnie światowej chciały amnezji, chciały abolicji i tę abolicję dla zbrodniarzy w istocie przeprowadziły. Ich nastawienie było pod tym względem fatalne dla stosunków polsko-niemieckich, ale ja jestem głęboko przekonany, iż także dla przyszłości Niemiec – opowiadał Gargamel. – Powinny zapłacić odszkodowania. Powinny dokonać uczciwej ekspiacji, a nie takiej, powiedzmy sobie, półgębkiem. Nie mogą już naprawić tego, co wynikało z bezkarności zbrodniarzy nazistowskich z tego względu, iż ich już nie ma na tym świecie, a o ile są, to już pojedynczy, bardzo starzy ludzie. Powinni zmienić stosunek do Polski i do smerfów- przekonywał.

Najwyraźniej jedynie przez roztargnienie zapominając jedynie dodać o rewizjonistach którzy dybią na „prastare piastowskie ziemie nad Odrą i Nysą”. I teutońskiej bucie, poskromionej już raz pod Grunwaldem.

Ale kampania wyborcza dopiero się rozkręca, i kto wie, może i te słowa usłyszymy?

Idź do oryginalnego materiału