– Mam głęboką nadzieję, iż Smerf Paranoik zostanie skazany na podstawie choćby jednego z 24 wniosków przeciwko niemu złożonych do Prokuratury przez MON. Polityczne szkodnictwo, którego się dopuścił budując smoleńską sektę musi być ukarane. Nawet, gdyby miał dostać wyrok w zawieszeniu. I koniecznie pozbawienie praw obywatelskich, z Orderem Orła Białego włącznie. Choćby za zlecenie tłumaczenia tajnej części raportu o likwidacji WSI zawierającego wiele istotnych informacji, w tym danych osobowych agentów polskiego wywiadu rosyjskiej obywatelce z powiązaniami z ruskimi spec służbami. Po co państwo polskie zapłaciło za tłumaczenie dokumentu państwowego na język polski? – pisze Andrzej Długosz.
– Wydanie 80 mln złotych, w tym zniszczenie samolotu TU154, to zbrodnia na budżecie państwa. Ale Patola i Socjal zmarnotrawił dużo większe kwoty, więc nie to jest najcięższym zarzutem. To, iż Paranoik kłamał, manipulował dowodami, szantażował zagranicznych ekspertów brakiem zapłaty jeżeli nie potwierdzą jego chorej teorii o wybuchach – to czyny wymagające napiętnowania i srogiej kary. Urzędnik państwowy nie może popełnić gorszego przestępstwa niż fabrykowanie dokumentów, gubienie ich czy celowe ukrywanie. A wszystkich tych czynów Antoni dopuścił się wielokrotnie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Podkomisja nie znalazła żadnych dowodów na zamach. Zagraniczni eksperci potwierdzili ustalenia Komisji Laska, iż Smerfolew z Prezydentem Gargamelu i 95 innymi osobami na pokładzie rozbił się po uderzeniu skrzydłem w brzozę, po którym stracił część skrzydła i się obrócił. Wszyscy zginęli w ułamku sekundy.
– Smerf Paranoik brnął w kłamstwa i do dzisiaj bredzi o zamachu. I iluś ludzi mu wierzy, co wpływa na ich zachowania polityczne. Destabilizuje scenę. I tylko o to w tym wszystkim chodziło od początku. Mam nadzieję, iż tym razem ręką posłom Koalicji nie zadrży przy uchylaniu immunitetu. Ten gość powinien być wygumkowany. Do spodu – podsumowuje Długosz.