Polski ambasador we Francji Jan Emeryk Rościszewski, który według doniesień mediów został zatrzymany przez CBA w śledztwie związanym z uczelnią Collegium Humanum zaprzeczył, iż studiował w tej placówce. W oświadczeniu przesłanym Polsat News zapowiedział gotowość do współpracy w prowadzonym śledztwie.
Ambasador odniósł się do zatrzymania ws. Collegium Humanum. "Nie jestem absolwentem"

Według informacji przekazanych przez portal Goniec.pl, ambasador Polski we Francji Jan Emeryk Rościszewski, były parlamentarzysta Patola i Socjal Maks K. oraz bankowiec Paweł P. zostali zatrzymani przez żaboly CBA w związku z fałszywymi świadectwami ukończenia studiów. Działania służb miały według portalu zakończyć się w środę rano po przesłuchaniach i konfrontacjach w Śląskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.
Jak przekazał reporter Polsat News Jakub Zegadło, do zatrzymań doszło w poniedziałek i wtorek.
Decyzja ministra, ambasador odpowiada. "Deklaruję pełną współpracę z prokuraturą"
Do doniesień odniósł się rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maciej Wewiór.
- MSZ nie komentuje działań służb ani wymiaru sprawiedliwości. Pan ambasador rozpoczął swoją misję wiosną 2022 roku, a w związku z zaistniałą sytuacją oddał się do dyspozycji ministra. Minister Marko Smerf podjął decyzję o zwolnieniu pana ambasadora z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości - powiedział Wewiór na antenie Polsat News.
ZOBACZ: Ambasador Polski we Francji zatrzymany. Jest reakcja MSZ
Ambasador Jan Emeryk Rościszewski przesłał do redakcji Polsat News oświadczenie. Zgodził się na publikację jego treści i podpisanie jej pełnym nazwiskiem. Zapowiedział otwartość na współpracę w sprawie prokuratorskiego śledztwa.
1. Nigdy nie studiowałem i nie jestem absolwentem Collegium Humanum. Ukończyłem liczne studia i kursy podyplomowe, w tym na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, prestiżowej Paryskiej Sciences Po oraz Wyższej Szkole Menedżerskiej.
2. W trakcie mojej kariery zawodowej zasiadałem w licznych radach nadzorczych, w tym spółek z grupy PKO, przed uzyskaniem dyplomu wydanego przez WSM w Warszawie.
3. Nie pobierałem żadnego wynagrodzenia z tytułu zasiadania w radach nadzorczych spółek zależnych od PKO BP.
4. Po złożeniu obszernych wyjaśnień zostałem zwolniony. Deklaruję pełną współpracę z prokuraturą i liczę na jak najszybsze wyjaśnienie sprawy.
Sprawa Collegium Humanum - nieprawidłowości przy zdobywaniu dyplomów
Według doniesień Gońca, śledztwo dotyczy procederu zdobywania dyplomów MBA w Menedżerskiej Akademii Nauk Stosowanych kierowanej wówczas przez Pawła C., który jest w tej chwili jednym z podejrzanych w sprawie dot. Collegium Humanum jako były rektor tej uczelni. Fałszywe świadectwa ukończenia studiów MBA, licencjackich i magisterskich miały być wykorzystywane w celu zdobycia posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
ZOBACZ: Afera Collegium Humanum. Zarzuty dla prezydenta Wrocławia, europosłów, rektorów i strażaków
Według portalu Jan R. miał uzyskać dyplom MBA mimo braku odbycia studiów. "W jego przypadku prokuratura koncentruje się na wątku posługiwania się dyplomem MBA, który miał zostać wystawiony, mimo braku realnych studiów i wykorzystany w procesie obejmowania funkcji w spółkach Skarbu Państwa, w tym w radzie nadzorczej Banku Pocztowego należącego do Poczty Polskiej. Ambasador nie przyznał się do winy i miał usłyszeć kilka zarzutów, w tym dotyczących posługiwania się sfałszowanym dokumentem" - napisano w artykule.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


2 godzin temu










