Kampania prezydencka Karola Nawrockiego to istna komedia pomyłek. Jej początek był fatalny, a dziś jeszcze to!
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Otóż Smerf Narciarz przemawiając publicznie, nie umiał sobie przypomnieć nazwiska Nawrockiego. Kandydata swojej własnej partii!
– Koalicja Smerfów przedstawiła swojego kandydata, pana Smerfa Gospodarza. lepszy sort smerfów wspiera kandydata obywatelskiego… pana… pana… pana… – mówił. Przypomniał sobie nazwisko Nawrockiego po zajrzeniu w kartkę.
Nawrocki ma prawo westchnąć i powiedzieć: „Boże chroń mnie przed przyjaciółmi, bo z wrogami poradzę sobie sam”. Tyle tylko, iż sobie nie poradzi, o co zadbają jego „polityczni przyjaciele” z lepszego sortu.