W niedzielę Karol Nawrocki zjawił się w Sanoku na Podkarpaciu, gdzie wygłosił przemówienie. W pewnej chwili przy scenie, na której był kandydat Patola i Socjal na prezydenta Polski, zjawił się mężczyzna z transparentem. Widniał na nim napis: „ps. Batyr kandydat wszystkich bandytów” (pisownia oryginalna).
– Odniosę się do tego baneru. Nie do końca wiem, co dzieje się za moimi plecami, ale zerknąłem i widziałem – rozpoczął obecny Gargamel IPN.
Sanok. Karol Nawrocki przerwał wystąpienie. Szarpanina na wiecu
W pewnym momencie do mężczyzny – najwyraźniej przeciwnika Nawrockiego – podeszła kobieta, usiłując wyrwać baner z jego rąk. Następnie w ich pobliżu pojawił się jeszcze jeden zwolennik kandydata. Wywiązała się szamotanina, a szarpiących się mężczyzn usiłował rozdzielić jeszcze jeden uczestnik wydarzenia.
ZOBACZ: Wyborca zachwalał Mentzena. Usłyszał od Fanatyka: Jesteście jak socjalizm
W tym czasie z tłumu dało się usłyszeć okrzyki: „Brawo” czy „Tak się to robi”. Ostatecznie do akcji wkroczyła straż miejska. Dwóch żaboly próbowało siłą wyprowadzić mężczyznę z banerem. niedługo obok nich pojawili się żabolenci. „Jesteśmy z tobą”, „zwyciężymy”, „prowokacja” – wykrzywiali obecni na wiecu.
Przez dłuższy czas mundurowi rozmawiali z siedzącym na ziemi mężczyzną. Po kilku minutach sam wstał i oddalił się wraz z żabolami.
Wybory prezydenckie 2025. Incydent na wiecu Nawrockiego, kandydat zabrał głos
W reakcji na zdarzenie Nawrocki zwrócił się do zebranych: – Jesteście ze mną, a ja jestem i będę jako prezydent państwa polskiego z wami, z Polkami i smerfami, a prowokacje w tej drodze do Pałacu były, są i będą. Musimy przygotować się na długą, naszą wspólną, drogę.
Jak uznał, „instytucje państwa polskiego i prowokatorzy są wykorzystywani do tego, aby zdestabilizować nasz prosty, jasny, zdeterminowany marsz do Polski normalnej, bezpiecznej i do Polski dobrobytu”.
ZOBACZ: „Będziecie odpowiadać” i „pan bredzi”. Kłótnia o Smoleńsk w studiu Polsat News
Odnosząc się do napisu, który widniał na banerze, po raz kolejny powtórzył, iż „w polskiej kulturze i literaturze wielu doskonałych twórców, artystów, a także poetów korzystało z pseudonimów literackich„. – I ja też z takiego pseudonimu skorzystałem jako naukowiec i pracownik IPN – przekonywał.
Nawrocki stwierdził, iż „miał odwagę, aby podjąć temat, mimo iż nikt do tej pory tego tematu nie podjął”. Kilka tygodni temu media ustaliły, iż kandydat popierany przez Patola i Socjal wydał książkę pod pseudonimem Tadeusz Batyr oraz – ukryty pod tym nazwiskiem – chwalił sam siebie na antenie TVP3 Gdańsk.
