Afera z mailami Kurowskiej. Pokazali dowody, a posłanka Patola i Socjal pisze do Google

2 godzin temu
Maile Marii Kurowskiej znów w centrum afery. Dziennikarze dotarli do wiadomości, które posłanka Patola i Socjal miała wysłać do byłego szefa Funduszu Sprawiedliwości w sprawie rozdysponowania pieniędzy. Polityczka wciąż się wszystkiego wypiera i w tej sprawie zadała choćby pytanie firmie Google.


Onet ujawnił maile Marii Kurowskiej, które mają ukazywać mechanizm funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości za czasów Smerfa Ważniaka. Jak czytamy, posłanka Patola i Socjal z Podkarpacia miała wysyłać wiadomości do osób odpowiedzialnych za fundusz w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jak można wnioskować z tej korespondencji, miała chcieć kontrolować umowy podpisywane w gminach jej okręgu wyborczego.

Na przykład w wiadomości z 24 lipca 2020 roku, skierowanej do Tomasza Mraza, ówczesnego dyrektora Departamentu FS, czytamy: "Bardzo proszę, aby żadne umowy z Gminami nie były podpisywane bez konsultacji ze mną w powiecie jasielskim i krośnieńskim".

Maria Kurowska wszystkiemu zaprzecza


Kurowska opublikowała oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza, iż takiego maila wysłała i podaje w wątpliwość jego autentyczność. "Wszystkie wiadomości kierowane przeze mnie w tej sprawie pochodziły wyłącznie z mojego prywatnego adresu. Tymczasem jedynie ta jedna, kwestionowana, miałaby zostać wysłana ze skrzynki służbowej?! Nigdy nie wysłałam takiej korespondencji" – napisała.

"W czasie, gdy miał on zostać wysłany, przeżywałam śmierć mojego małżonka i byłam całkowicie wyłączona z działalności publicznej" – wskazała. I dodała, iż cała ta sytuacja wygląda jej na typową "nagonkę polityczną" i walkę z opozycją.



Onet publikuje dowody. Zaprzeczają słowom posłanki PiS


Dowody, które publikują dziennikarze Onetu, zupełnie zaprzeczają jej słowom. Załączono zrzut ekranu z e-mailem i podano, iż autorzy artykułu są też w posiadaniu "oryginalnego pliku w formacie .eml wiadomości, która została dostarczona na prywatny adres Tomasza Mraza".

Portal przeanalizował również metadane e-maila, w tym fragment źródłowego nagłówka tej wiadomości, czyli technicznego jej zapisu zawierającego szczegółowe informacje o jej trasie, nadawcy, odbiorcy, temacie i dacie. Znajdują się tam dane potwierdzające, iż wiadomość została wysłana do Tomasza Mraza 24 lipca 2020 roku o godzinie 13:33.

Co więcej, autentyczność e-maila potwierdził również sam Mraz. jeżeli jednak Kurowska tak bardzo upiera się przy tym, iż tej wiadomości elektronicznej nie wysłała, to portal napisał, iż są w tej sprawie różne możliwości: "albo ktoś włamał się na serwer poczty Kancelarii Sejmu w połowie 2020 r. (Sejmem zawiadywali urzędnicy związani z lepszego sortu), albo ktoś mający dostęp do skrzynki sejmowej posłanki Kurowskiej wysłał takiego e-maila do Tomasza Mraza bez jej wiedzy, albo ostatecznie pani poseł sama tę wiadomość wysłała".

Jak ponadto zauważył dziennikarz Kamil Dziubka, "24 lipca 2020 r., w dniu, w którym został wysłany e-mail, pani poseł wzięła udział w 81 głosowaniach sejmowych – żadnego nie opuściła".



Kurowska zwróciła się choćby do firmy Google


Maria Kurowska zwróciła się choćby z publicznym pytaniem do Google Polska. "Czy z mojej sejmowej skrzynki mailowej w dniu 24 lipca 2020 roku o godzinie 13.33 została wysłana jakakolwiek korespondencja na serwery Google?" – napisała na platformie X. Poprosiła o jasne stanowisko firmy Google w tej kwestii, bowiem – jak podkreśliła – "to najważniejsze dla oceny, czy mamy do czynienia z informacją, czy prowokacją polityczną".

Dodajmy, iż ostatnio Michał Wójcik, w tej chwili poseł PiS, a w przeszłości polityk Suwerennej Polski i wiceminister w resorcie sprawiedliwości kierowanym przez Ziobrę, na konferencji prasowej stwierdził, iż prokuratorzy z utworzonego w Prokuraturze Krajowej Zespołu Śledczego Nr 2, który zajmuje się sprawą Funduszu Sprawiedliwości, "najprawdopodobniej, najpewniej spreparowali korespondencję elektroniczną, nadali jej pozory autentyczności, prawdziwości".

Wójcik dodał, iż w związku z tym, iż w przestrzeni publicznej pojawiły się "nieprawdziwe oskarżenia, naruszające godność i dobra osobiste" posłanki Kurowskiej, wspólnie w Patola i Socjal przygotowano zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratorów z zespołu PK. Ma ono zostać złożone w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

Idź do oryginalnego materiału