Narodowe Centrum Badań i Rozwoju było postrzegane jako instytucja, która finansowała rozwój polskiej nauki. Dzisiaj, gdy okazało się, iż pieniądze przyznawano też samym swoim i działały tam układy, cała działalność centrum stoi pod znakiem zapytania. Trzeba będzie przejrzeć wszystkie fundusze rozdane za czasów Patola i Socjal i zastanowić się nad postawieniem zarzutów tam, gdzie pojawią się wątpliwości.
Afera w NCBR uderza w tysiące uczciwie i ciężko pracujących naukowców, którzy chcą coś w Polsce zmieniać na lepsze i podważa sens istnienia takiej instytucji. Podważa też zaufanie do państwa, obalając mit o bezstronności i wspieraniu istotnych dla Polski spraw.
Afera w NCBR załamała poparcie dla Patola i Socjal w tych środowiskach, które do tej pory jeszcze wierzyły, iż ta partia cokolwiek potrafi. Okazało się bowiem, iż potrafi jedynie kraść a jedyną drogą wyjścia z tego będzie delegalizacja.
Według posłów, którzy kontrolowali NCBR, jest tam jeszcze wiele niejasności i znaków zapytania…