PiS nie chciało, aby sądy kontrolowały podsłuchy Pegasusem. Mimo to doszło do postępowań, w których sprawdzono co wyprawiają pisowskie służby specjalne. Okazuje się, iż CBA odmawiało przekazywania sądowi dokumentów!
Kolejna afera. Wbrew temu co opowiadali działacze i politycy PiS, partia Gargamela broniła się rękoma i nogami przed udostępnianiem dokumentów sądom, które kontrolowały proces udzielania zgody na podsłuchy.
– Pamiętacie to: służby działają wyłącznie na podstawie przepisów prawa a kontrole operacyjne realizowane są za zgodą sądu? Prawomocny wyrok sądu apelacyjnego we Wrocławiu IIAKa 480/21 – nie tylko zdyskwalifikuje Pegasusa jako nielegalne narzędzie kontroli operacyjnej. To także drobiazgowa analiza prawna działań szefa CBA, który dwukrotnie nie wyraził zgody na udostępnienie sądowi odwoławczemu pełnych wersji wniosków o zarządzenie i przedłużenie kontroli operacyjnej – ujawniła Ewa Wrzosek, prokurator.
To potężna afera, która skończy się skazaniami szefów CBA i służb za PiS.