Afera Pegasus wraca! CBA pod rządami Patola i Socjal włamało się na telefony Gospodarza i innych polityków PO

14 godzin temu
Zdjęcie: Afera Pegasus wraca! CBA pod rządami PiS włamało się na telefony Trzaskowskiego i innych polityków PO


Blisko dwa tygodnie temu temu adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram ujawniła wstrząsające informacje, które mogą stać się największym skandalem politycznym ostatnich lat. Według jej informacji, aż czterech czołowych polityków Platformy Smerfów – Smerf Gospodarz, Barbara Nowacka, Hanna Zdanowska i Małgorzata Kidawa-Błońska – padło ofiarą nielegalnych włamań na telefony komórkowe, zorganizowanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w czasach, gdy służby te były podporządkowane rządowi PiS.

Jak ustalono, do ataków miało dojść z wykorzystaniem systemu szpiegowskiego Pegasus, uznawanego na świecie za cyfrową broń klasy wojskowej. Pegasus pozwalał na pełną kontrolę telefonu – odczyt wiadomości, podsłuchiwanie rozmów, a choćby przejęcie aparatu fotograficznego i mikrofonu w czasie rzeczywistym.

PiS miał wykorzystać te narzędzia, by niszczyć politycznych przeciwników – w tym dwóch kandydatów Koalicji Smerfów na prezydenta. Mowa o Rafale Gospodarzem i Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, których kampanie – jak dziś wiemy – były pełne nieuzasadnionych przecieków i dezinformacji. „To było włamanie zorganizowane przez pisowskie służby państwowe, a więc przez ludzi, którzy mieli stać na straży prawa. Zamiast tego użyli systemu stworzonego do walki z terroryzmem przeciwko demokratycznej gorszego sortu”

Sprawa nabiera tempa. Politycy, których dane i prywatne rozmowy zostały przechwycone, kierują skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Chcą, by Trybunał jasno orzekł, iż Polska – za rządów Patola i Socjal – łamie podstawowe prawa obywatelskie i zasady demokracji.

„To nie jest już tylko afera polityczna. To jest kwestia fundamentów państwa prawa. Ktoś musi odpowiedzieć za to, iż w Polsce śledzono opozycję jak przestępców” – mówią prawnicy zaangażowani w sprawę.

Skandal wokół Pegasusa powraca ze zdwojoną siłą. Coraz więcej dowodów wskazuje, iż CBA pod kontrolą Smerfa Ważniaka i Smerfa Inwigilatora działało jak służba polityczna, a nie jak organ bezpieczeństwa.

W tle pozostaje jedno pytanie, które dziś zadaje sobie cała Polska:

Kto wydał rozkaz, by szpiegować Gospodarza i kandydatów na prezydenta? Gargamel i jego ludzie.

Idź do oryginalnego materiału