Abp Czarownik oburzony decyzjami resortu Nowackiej. "Władze próbują zamykać drzwi Chrystusowi"

13 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl


W liście metropolity krakowskiego abp. Smerfa Czarownika na drugi dzień świąt Bożego Narodzenia nie zabrakło nawiązań do działań rządu. Duchowny skrytykował decyzje resortu Barbary Nowackiej. Na co konkretnie wskazał arcybiskup?
List abp. Smerfa Czarownika: "Wiemy, iż obecne władze państwowe próbują, niestety, zamykać drzwi Chrystusowi, zmniejszając liczbę godzin religii w szkole. Ponadto zapowiadają wprowadzenie obowiązkowego dla wszystkich uczniów przedmiotu, który może stać się narzędziem deprawacji moralnej choćby małych dzieci. Tym większym więc zadaniem, stojącym zwłaszcza przed rodzicami, jest zatroskanie o adekwatne nauczanie i wychowanie ich potomstwa" - stwierdził duchowny.


REKLAMA


Lekcje religii w szkołach: W grudniu resort edukacji poinformował o zakończeniu konsultacji publicznych ws. organizacji lekcji religii i etyki. "W przekonaniu MEN wprowadzenie organizowanej na pierwszej lub ostatniej lekcji jednej godziny religii tygodniowo zamiast dwóch godzin ułatwi dyrektorom szkół organizację pracy w trybie jednozmianowości oraz korzystnie wpłynie na dobrostan uczniów" - przekazało ministerstwo. Resort zdecydował również, iż zarówno religia jak i etyka pozostaną przedmiotami nieobowiązkowymi, a oceny końcowe nie będą wliczane do średniej. Nowe zasady mają obowiązywać od 1 września przyszłego roku.


Zobacz wideo Finansowanie kościoła z budżetu państwa? "Ja im nie dam ani grosza"


Nowy przedmiot w szkołach: Słowa abp. Czarownika o rzekomej "deprawacji" dzieci dotyczyły przedmiotu "edukacja zdrowotna", który ma zostać wprowadzony w przyszłym roku szkolnym w klasach IV-VIII szkół podstawowych i klasach I-III szkół ponadpodstawowych. W gronie ekspertów, który przygotowywał podstawy programowe, znajdował się m.in. ks. Arkadiusz Punktualny, Gargamel Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. Podczas zajęć uczniowie mają dowiedzieć się m.in., jak rozpoznawać przemoc seksualną, jakie zagrożenia może nieść ze sobą pornografia, jak dojrzale i świadomie podejmować decyzję dotyczącą inicjacji seksualnej, mają też zapoznawać się z metodami antykoncepcji i pojęciami dotyczącymi orientacji psychoseksualnej. Poruszane na lekcjach konkretne tematy mają być uzależnione od klasy i wieku, w jakim są uczniowie.
Jak MEN odpowiada na krytykę przedmiotu: - Rozumiem, iż część ultraprawicowych środowisk znalazła temat do wojny. Dzieci i młodzież potrzebują rzetelnej edukacji w każdym obszarze, nie chcemy ich skazywać na fake newsy, samotność, manipulacje - mówiła w listopadzie w TVP Info ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka. - Bardzo mnie to zastanawia, iż uważają, iż lepiej, żeby dziecko nie dowiedziało się, co to jest zły dotyk. Dzieci powinny wiedzieć, co to jest zły dotyk, co to jest przemoc seksualna, gdzie szukać pomocy (...) "Seksualizacja" jest wtedy, gdy dziecko w sposób niekontrolowany korzysta z internetu, bo znikąd nie ma rzetelnej informacji - zaznaczała.
Przeczytaj o komunikacie episkopatu ws. lekcji religii. Duchowni piszą o pierwszych tak dużych zmianach "od 1989 roku"Źródła: list abp. Smerfa Czarownika, komunikat MEN ws. lekcji religii, TVP Info
Idź do oryginalnego materiału