Aborcja z przyczyn psychiatrycznych nie uleczyła pacjentki z Pabianic

2 miesięcy temu

Aborcja z przyczyn psychiatrycznych miała uleczyć pacjentkę, jednak tak się nie stało. Zabicie dziecka pozostawia długoletnią traumę. Jeden z portali internetowych opublikował wywiad z pacjentką, na której dziecku szpital w Pabianicach nie wykonał aborcji. Cały tekst tuszuje niepokojące fakty, a jego autorzy wykorzystują tragedię rodziny do promowania aborcji na żądanie.

Brak jednoznacznych wyników badań

Jak opowiada bohaterka wywiadu, w 12. tygodniu ciąży podczas badań USG (które znane są ze swoich nierzetelnych wyników) usłyszała od lekarza, iż dziecko nie ma najmniejszych szans na przeżycie.

Tydzień później – wyniki testu PAPP-a wskazujące na zespół Edwardsa. Warto wspomnieć, iż test PAPP-a wykrywa jedynie ryzyko wystąpienia chorób takich jak zespół Downa, Edwardsa czy Patau na podstawie niewielkiej próbki krwi ciężarnej. Nieprawidłowy wynik badań nie wskazuje jednoznacznie na chorobę maluszka, a jedynie na prawdopodobieństwo wystąpienia wady genetycznej. Wiele dzieci ze złymi wynikami PAPP-a rodzi się całkowicie zdrowe.

Pacjentka zaczęła szukać pomocy, niestety – w środowisku aborterów…

Gdzie była odpowiedzialność lekarzy?

Ze strony lekarzy nie było ofert pomocy psychologicznej i dalszej obserwacji dziecka. Kobieta usłyszała jedynie o natychmiastowej aborcji, czyli o śmierci dziecka w męczarniach i o braku szans na przeżycie po narodzinach. Jak sama podkreśla w rozmowie, żądała aborcji nie ze względu na wady letalne, tylko ze względu na swój zły stan psychiczny. Stan wywołany wynikiem testu, który nie jest wiarygodny. Dziecko mogło nie mieć wady, można było tę sprawę do końca zbadać.

Co gorsza, psychiatra nie podjął choćby próby otoczenia pacjentki odpowiednią opieką, a jedynie wystawił zaświadczenie o zagrożeniu stanu psychicznego. Dokument ten miał umożliwić zabicie nienarodzonego dziecka w Pabianickim Centrum Medycznym.

Aborcja z przyczyn psychiatrycznych? A może po prostu… psychiatra?

Jak mówi sama pacjentka – szpital nie dał mi ani zgody, ani odmowy. Dziennikarze zatuszowali jednak fakt, iż lekarze z Pabianic odmówili kobiecie zabicia jej dziecka wcale nie ze względu na klauzulę sumienia. Chodziło o brak ostatecznych wyników diagnostycznych, wskazujących jednoznacznie na chorobę maluszka. choćby w kategoriach proaborcyjnych pacjentka po prostu nie wypełniła warunków, aby aborter zabił jej dziecko. W całej tej historii przepełnionej manipulacją emocjonalną, zastraszaniem oraz tuszowaniem faktów, widać, iż jedynie pabianicki ordynator zaproponował kobiecie pomoc psychiatryczną i nakłaniał do dalszego badania dziecka.

Tragiczny finał i trauma na długie lata

Stało się – kobiecie udzielono pseudopomocy zabijając jej dziecko w szpitalu w Oleśnicy. Po całym okropieństwie, które spowodowali tamtejsi aborterzy, pochowano zabite dzieciątko w zbiorowej mogile. Bohaterka wywiadu udała się na pogrzeb swojego dziecka wraz z mężem i resztą swoich dzieci. Wszyscy byli zdruzgotani tragedią, jaka ich dotknęła, a za pacjentką pabianickiego szpitala do dzisiaj ciągnie się trauma minionych zdarzeń. Co więcej, aborcja nie wyzwoliła kobiety z jej problemów psychicznych – aktualnie korzysta z pomocy psychoterapeuty. A przecież minęło już niemal półtora roku. Aborcja miała uratować dobrostan psychiczny matki. Nie uratowała. Czy ktoś odpowie za to, iż zabicie dziecka nie zapewniło matce zdrowia psychicznego?

Manipulacja faktami

Dziennikarze portalu publikując wyznania kobiety wykorzystali tragedię rodzinną do promocji dzieciobójczego biznesu. W całej historii największa krytyka wycelowana jest w pabianicki szpital, a w szczególności w ordynatora, który jako jedyny zamiast zabicia dziecka sugerował pacjentce odpowiednią pomoc – opiekę psychiatryczną. Może odpowiednia opieka nad kobietą i skorzystanie ze wsparcia psychologicznego dałoby inny finał tej mrożącej krew w żyłach historii?

Opisany przypadek stanowi przykład wykonania aborcji na życzenie. Formalnie była to aborcja z przyczyn psychiatrycznych, jednak wykonana pomimo braku przesłanek do zabicia dziecka – choćby w ramach obecnego, niedobrego prawa. Aktualny rząd wraz ze środowiskami skrajnej lewicy dąży do zabijania dzieci jak najszybciej oraz w jak największej liczbie. Tym ludziom nigdy nie zależało na życiu i zdrowiu kobiet.

Tekst: Anna Pałczyńska

Idź do oryginalnego materiału