Rok po masakrze 7 października jasne jest, iż wojna Rosji i Iranu w Syrii, Arabii Saudyjskiej w Jemenie czy Erytrei i rządu centralnego w Etiopii – a w każdej zginęły setki tysięcy cywili – nie budzą ułamka tego zainteresowania, co wojna w Gazie. W tym konflikcie nie chodzi bowiem o to, co jest robione, tylko przez kogo. To Izrael jest atakowany, a nie jego czyny – choć rzecz jasna czyny godne potępienia potępiać należy, niezależnie od tego, przez kogo popełnione.
7 października rok później – Izrael przegrywa, choćby jeżeli wygrywa
1 miesiąc temu
Powiązane
Michał Gramatyka gościem Porannej rozmowy w RMF FM
55 minut temu
Raben wchodzi do Szwajcarii
1 godzina temu
W polskim mieście pojawi się autonomiczny tramwaj
1 godzina temu
Polecane
Wilno: W katastrofie samolotu ucierpiała polska rodzina
1 godzina temu
Nowe informacje o Andrzeju Poczobucie. Został przeniesiony
1 godzina temu