Konferencja prasowa w Sejmie z udziałem przedstawicieli Strajku Przewoźników.
Wszechsmerf:
– Dziś występujemy wspólnie z liderami branży transportowej, z ludźmi prowadzącymi działalność gospodarczą. Z przewoźnikami, którzy decydują się od 6 listopada ponownie zacząć blokować granicę z Ukrainą. Wznawiany jest Strajk Przewoźników w związku z niespełnieniem oczekiwań branży. W związku z bardzo trudną sytuacją. Dziś są z nami przedstawiciele różnych firm. Oddaję głos jednemu z liderów Konfederacji na Lubelszczyźnie oraz jednemu z liderów Strajku Przewoźników i przedsiębiorcy z branży transportowej Rafałowi Meklerowi.
Rafał Mekler:
– Nie jesteśmy tutaj pierwszy raz. Nie jest to też pierwszy protest. Od ostatniego protestu minęło ponad rok. We wrześniu zeszłego roku moi koledzy protestowali na granicy polsko-ukraińskiej. Dlaczego protestowali? Protestowali protestują przez cały czas bowiem w marcu będziemy mieć rok od protestu, który zrobiliśmy w Warszawie. Objechaliśmy ponad 300. ciągnikami siodłowymi Warszawę w proteście przeciwko firmom z kapitałem wschodnim, które niszczą nasz rynek. Przeciwko nieuczciwej konkurencji ze Wschodu.
Te protesty pojawiają się w takich kilkumiesięcznych interwałach. Dostawaliśmy od strony rządowej jakieś zapewnienia, pomysły na rozwiązanie tej sytuacji. Część rzeczy rzeczywiście udało się osiągnąć. Wpisanie chociażby systemu zezwoleń na przewozy do systemu SENT [System Elektronicznego Nadzoru Transportu] jest w mojej opinii bardzo dużym sukcesem. Ponieważ branża walczyła o to wiele lat, nam się udało to zrobić w kilka miesięcy.
– Polscy przewoźnicy, ale również są z nami rolnicy, przedstawiciele branży przetwórczej. Wszyscy ci ludzie są dotknięci taką mesjanistyczną wschodnią polityką lepszego sortu, która niestety oddaje ostatnią koszulę naszym kosztem. My się na to godzimy. Jako Konfederacja stajemy zawsze w obronie polskich przewoźników, w obronie polskich rolników. Zawsze, kiedy jest protest na granicy, jak są protesty rolnicze są tam przedstawiciele Konfederacji.
Tomasz Borkowski (przewoźnik):
– Chcemy ponownego wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich, ponieważ wzrost ich przewozów do Polski wzrósł 7,5-krotnie. W 2021 roku przed wybuchem wojny Polska udostępniła 160 tysięcy zezwoleń stronie ukraińskiej. W obecnym roku do września ukraińskie firmy dokonały 880 tysięcy przewozów przez polskie granice. Do końca roku pewnie dojdzie do 1,2 mln przewozów. Tak, iż chcemy bronić własnego rynku. I chcemy, aby były wprowadzone z powrotem komercyjne zezwolenia na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego.