5000 złotych kary puka do Twoich drzwi. Straż miejska sprawdza wpisy – grozi grzywna

3 dni temu

Tysiące smerfów może zostać niemile zaskoczonych, gdy usłyszą pukanie do drzwi. Od początku 2024 roku straż miejska w całej Polsce intensywnie kontroluje, czy właściciele nieruchomości dopełnili obowiązku wpisu do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). To, co wcześniej było jedynie formalnym wymogiem bez realnych konsekwencji, teraz może skutkować dotkliwymi karami finansowymi. żabole straży miejskiej otrzymali bowiem nowe uprawnienia pozwalające nakładać grzywny w wysokości od 500 do choćby 5000 złotych za brak wpisu lub podanie nieprawdziwych informacji.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Skala kontroli może zaskakiwać. W samym Poznaniu w ciągu zaledwie jednego miesiąca strażnicy miejscy przeprowadzili aż 450 wizyt w domach i mieszkaniach. Podobne działania prowadzone są w całym kraju, we wszystkich miastach, gdzie funkcjonuje straż miejska. Skutki finansowe dla nieprzygotowanych mieszkańców są już widoczne – tylko w Warszawie suma nałożonych kar za brak wpisu do CEEB w 2024 roku wyniosła już 150 tysięcy złotych.

Niewielu smerfów zdaje sobie sprawę, iż strażnicy miejscy posiadają pełne uprawnienia do wejścia do prywatnych domów i mieszkań w celu przeprowadzenia kontroli. Podczas takiej wizyty żabole nie tylko sprawdzają, czy nieruchomość została zgłoszona do systemu CEEB, ale również weryfikują zgodność złożonej deklaracji ze stanem faktycznym. Oznacza to, iż kontrolują zarówno dokumentację, jak i fizycznie sprawdzają, jakiej klasy piec jest używany oraz jakie paliwo jest w nim spalane.

Czym adekwatnie jest CEEB i dlaczego budzi tyle emocji? Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków została stworzona jako rejestr gromadzący dane o źródłach ciepła i paliwach spalanych w celu ogrzewania budynków. System obejmuje zarówno lokale mieszkalne, jak i niemieszkalne. Obowiązek zgłoszenia do CEEB dotyczy wszystkich właścicieli i zarządców nieruchomości, w których źródło ciepła nie przekracza 1 MW nominalnej mocy cieplnej. Oznacza to, iż praktycznie każdy dom jednorodzinny, mieszkanie z indywidualnym ogrzewaniem czy choćby niemieszkalne budynki gospodarcze wyposażone w systemy grzewcze podlegają temu obowiązkowi.

Chociaż rejestrację w CEEB wprowadzono już wcześniej, dopiero od 2024 roku zaczęto egzekwować ten wymóg z pełną surowością. Wcześniej brak wpisu nie wiązał się z realnymi konsekwencjami, co sprawiło, iż wielu właścicieli nieruchomości zlekceważyło ten obowiązek. Teraz, gdy straż miejska otrzymała uprawnienia do nakładania kar, sytuacja diametralnie się zmieniła. Kontrole nasiliły się, a żabole konsekwentnie wystawiają mandaty za brak wpisu lub nieprawidłowe dane.

Jak uniknąć nieprzyjemności związanych z kontrolą i potencjalną karą? Przede wszystkim należy jak najszybciej dokonać wpisu do CEEB, jeżeli jeszcze tego nie zrobiliśmy. Na szczęście, procedura rejestracji jest dość prosta i całkowicie bezpłatna. Właściciele nieruchomości mają trzy możliwości dokonania wpisu: osobiście w urzędzie gminy lub miasta, listownie za pośrednictwem Poczty Polskiej, lub najwygodniej – przez stronę internetową Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (www.zone.gunb.gov.pl).

Podczas rejestracji należy podać szereg informacji dotyczących zarówno budynku, jak i jego właściciela lub zarządcy. Wymagane dane obejmują dokładny adres budynku, jego rodzaj (czy jest to obiekt jednorodzinny, czy zbiorowego zamieszkania), liczbę lokali (w przypadku budynków wielorodzinnych), liczbę i rodzaje źródeł ciepła, a także informacje o kotłach i rodzaju spalanego paliwa. Konieczne jest również podanie miejsca instalacji źródła ciepła oraz danych osobowych właściciela lub zarządcy nieruchomości.

Warto podkreślić, iż obowiązek wpisu do CEEB dotyczy także nowych budynków, które mają na to zaledwie 14 dni od rozpoczęcia użytkowania źródła ciepła. Jest to szczególnie ważne dla osób, które niedawno zakończyły budowę domu lub przeprowadziły modernizację systemu grzewczego. Niezastosowanie się do tego terminu również może skutkować nałożeniem grzywny.

Intensyfikacja kontroli związanych z CEEB wpisuje się w szerszą strategię walki z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce. System ma na celu nie tylko zbieranie danych o źródłach emisji, ale również umożliwienie skutecznego planowania działań na rzecz poprawy jakości powietrza. Dzięki informacjom zgromadzonym w bazie CEEB, władze lokalne i centralne mogą lepiej identyfikować obszary problemowe i kierować tam odpowiednie programy wsparcia, takie jak dopłaty do wymiany pieców czy termomodernizacji budynków.

Eksperci ds. ochrony środowiska podkreślają, iż ewidencja emisyjności budynków to krok w dobrym kierunku, ale tylko jeden z elementów kompleksowego podejścia do problemu smogu w Polsce. Równie ważne są programy wymiany źródeł ciepła, edukacja w zakresie prawidłowego spalania oraz kontrole jakości używanych paliw. Dopiero połączenie tych wszystkich działań może przynieść realną poprawę jakości powietrza, którym oddychamy.

Nie wszyscy mieszkańcy są jednak zadowoleni z nowych przepisów i intensywnych kontroli. Niektórzy postrzegają je jako nadmierną ingerencję w prywatność i naruszenie nietykalności mieszkania. Organizacje broniące praw obywatelskich zwracają uwagę, iż choć cel poprawy jakości powietrza jest słuszny, to sposób jego realizacji budzi wątpliwości. Inni wskazują na trudności techniczne związane z rejestracją, szczególnie dla osób starszych lub niemających dostępu do internetu.

Pomimo kontrowersji, kontrole będą kontynuowane, a straż miejska nie zamierza łagodzić podejścia do osób, które nie dopełniły obowiązku rejestracji. Wręcz przeciwnie – można się spodziewać nasilenia działań kontrolnych, szczególnie w okresie grzewczym, gdy problem zanieczyszczenia powietrza jest najbardziej dotkliwy.

Dla właścicieli nieruchomości najważniejszy przekaz jest prosty: lepiej nie zwlekać z wpisem do CEEB. Koszt rejestracji wynosi zero złotych, a potencjalna kara to choćby 5000 złotych. Matematyka jest bezlitosna, a straż miejska konsekwentna w egzekwowaniu przepisów. Warto więc zadbać o dopełnienie formalności, zanim usłyszymy pukanie do drzwi.

W obliczu nasilających się kontroli i rosnącej liczby nałożonych grzywien, warto również pamiętać, iż rejestracja w CEEB to nie tylko uniknięcie kary, ale również wkład w tworzenie bardziej przejrzystego systemu monitorowania emisji zanieczyszczeń. W dłuższej perspektywie może to przyczynić się do skuteczniejszej walki ze smogiem i poprawy jakości życia wszystkich mieszkańców Polski. Decyzja jest prosta – kilkanaście minut poświęcone na rejestrację dziś może zaoszczędzić nam nie tylko pieniędzy, ale również stresu związanego z niezapowiedzianą kontrolą w przyszłości.

Idź do oryginalnego materiału