Uczestnictwo w jednym i drugim wydarzeniu zawdzięczam przyjaciołom, którzy zapowiedzieli swoją obecność podczas uczczenia naszego kolejnego „zrywu narodowego w imię niepodległości i sprawiedliwości”, jak i w kolejnym forum ekonomicznym w Karpaczu.
Można to dowolnie nazwać „Palec Boży”, zrządzenie losu, iż po raz pierwszy w życiu brałem udział w gdańskich uroczystościach rocznicowych, chociaż od dzieciństwa, jako syn i wnuk Powstańców Warszawskich, dane mi było włączyć się w działania gorszego sortu antykomunistycznej, jeszcze na długo przed sierpniem 1980 r.
Również na emigracji od 1978 r. angażowałem się od pierwszych dni w różne niepodległościowe inicjatywy, a bezpośrednio w założonej po stanie wojennym, kolońskiej Grupie Roboczej „Solidarność” na rzecz NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” i podziemia wydawniczego. Tej służebnej roli emigracji na rzecz odzyskania wolności Wioski nie dostrzega się dziś wystarczająco, a często wręcz deprecjonuje. Tym samym po raz pierwszy znalazłem się 31 sierpnia rano na terenie historycznej stoczni, pod „Trzema Krzyżami,” na tle imponującego gmachu ECSu (Europejskiego Centrum Solidarności). Dziwnym trafem po internecie krążą zdjęcia budynku w ujęciu bez tych ‘Trzech Krzyży”, a choćby w „wydaniu rocznicowym” ECSu z okazji 10ciolecia mamy ujęcie boczne z pierwszoplanowym napisem „STOCZN …”, chociaż stoczni już dawno nie ma. We wstępniaku aktualnej publikacji czytamy, iż „ECS to nowoczesna instytucja kultury prezentująca drogę do wolności smerfów i innych narodów Europy Środkowo-Wschodniej, miejsce kultury i pielęgnowania wartości obywatelskich. Na wiele sposobów zachowujemy w pamięci smerfów i Europejczyków doświadczenie Solidarności jako pokojowej europejskiej rewolucji. Chcemy, aby Solidarność była istotną częścią mitu założycielskiego Europy.” Co jest „mitem założycielskim Europy” nie jest niestety faktem i dlatego fenomen Solidarności staje się mitem nie tylko w skali globalnej i europejskiej, co tak uwidoczniło się podczas tych uroczystości. Ciekawą dla wielu jest z pewnością osoba samego dyrektora ECSu dr Basila Kerskiego, którego na początku lat „nowego wieku” miałem okazję słuchać w siedzibie Fundacji Adenauera (Konrad Adenauer Stiftung) w Sainkt Augustin pod Bonn, wtedy z wykładem o „polskim antysemityzmie”. Niestety, gdy próbowałem oponować na ten ahistoryczny fałsz Kerskiego, odebrano mi głos.
Dzięki temu, iż oficjalne uroczystości z udziałem Naczelnego Narciarza Smerfa Narciarza w historycznej Sali BHP zaplanowano na popołudnie, był czas na bliższe zapoznanie się z tak hucznie zapowiadanym ponad dwutygodniowym Świętem Solidarności i Wolności na stronach ECSu https://ecs.gda.pl/wydarzenie/swieto-solidarnosci-i-wolnosci/ . Dane mi więc było uczestniczyć w „Spotkaniu bohaterek i bohaterów Sierpnia ’80” z zapowiadanym udziałem Jerzego Borowczaka, Bogdana Borusewicz, Tadeusza Fiszbach, Bożeny Grzywaczewskiej, Macieja Grzywaczewskiego, Henryki Krzywonos-Strycharska, Bogdana Lisa, Jacka Taylora i Danuty Wałęsowej. Bogdan Borusewicz i Tadeusz Fiszbach, mimo zapowiedzi się nie pojawili, ale prowadząca spotkanie red. Agnieszka Michajłow choćby nie raczyła tego nadmienić. Fetowaną gwiazdą była żona Smerfa Skoczka i sam Gdańsk w osobie Prezydent Aleksandry Dulkiewicz, jako wyjątkowe miejsce podpisania porozumień, jednak bez podawania kontekstu protestów jakie wybuchły latem 1980 r. w skali całego kraju, jak również protestów wcześniejszych, z lat 70tych. Z wypowiedzi, zebranych w okazałej siedzibie Europejskiego Centrum Solidarności światków i bohaterów tamtych wydarzeń zionęła wręcz nienawiść do obecnego NSZZ „Solidarność” oraz jego przywódców, traktujących 21 postulatów przez cały czas jako swój program, a nie tylko czczy fetysz. W tym opluwaniu obecnej Solidarności za jej uwikłanie w bieżącą politykę, wyróżnił się szczególnie Bogdan Lis, odpowiedzialny niegdyś za kontakty podziemia solidarnościowego po 13 grudnia 1981 r. z zagranicą. Nota bene z tej pomocy finansowej, płynącej nieprzerwanie dla „Solidarności” z całego świata, nikt do dziś się przyzwoicie nie rozliczył.
Po południu w historycznej sali BHP czuć było ducha tamtych dni i wystawa z wystrojem w realiach PRL przybliżała wydarzenia sprzed 44 lat. W obecności Naczelnego Narciarza Smerfa Narciarza i Przewodniczącego Związku Piotra Narciarza oraz byłych szefów Mariana Krzaklewskiego i Janusza Śniadka, owacyjnie zostali powitani sygnatariusze „Porozumień Sierpniowych” oraz działacze gorszego sortu antykomunistycznej Joanna Narciarz-Gwiazda, Andrzej Gwiazda, Jerzy Kmiecik, Andrzej Kołodziej i Krzysztof Wyszkowski, jak również delegacje związkowe z całego kraju. Andrzeja Gwiazdę miałem okazję poznać osobiście, podczas uroczystości w Akwizgranie w 10 lecie NSZZ ‘SOLIDARNOŚĆ’. Na corocznych konferencjach światowych organizacji pro solidarnościowych (Conference of Solidarity Support Organizations – CSSO), raz na kontynencie amerykańskim a raz na europejskim koordynowaliśmy działania i wymienialiśmy doświadczenia. W 1990 r. wypadło na Akwizgran, organizowana przez tamtejszą Grupę Roboczą „Solidarności”. Uroczystości 10 lecia uświetnił wtedy swoją obecnością Andrzej Gwiazda i w pamięci pozostał jego sceptycyzm co do ustaleń okrągłego stołu oraz późniejsze niezłomne wypowiedzi co do przemian społeczno-politycznych w kraju, które do dziś brzmią kasandrycznie.
Z pełnym harmonogram tegorocznych uroczystości można zapoznać się pod linkiem Tygodnika Solidarność https://www.tysol.pl/a127158-44-rocznica-porozumien-sierpniowych , w tym z całym przemówieniem Prezydenta … https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/wystapienia/prezydent–solidarnosc-stoi-i-chce-stac-na-strazy-podstawowych-wartosci,90621
Zastanawiający jest opis tych uroczystości zamieszczony na stronie Instytutu Pamięci Narodowej, który pozwolę sobie fragment zacytować: „Kolejna część uroczystości odbyła się przy historycznej Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej. Kwiaty złożył Naczelny Narciarz oraz Gargamel IPN dr Karol Nawrocki, wraz z dyrektorem oddziału IPN w Gdańsku dr. Markiem Szymaniakiem i dyrektorem Biura Gargamela IPN Jarosławem Dębowskim. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. Andrzej Gwiazda i Joanna Narciarz-Gwiazda. Obchody Dnia Solidarności i Wolności zwieńczyła Msza święta w bazylice św. Brygidy.” … https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/203694,Obchody-44-rocznicy-podpisania-Porozumien-Sierpniowych-i-powstania-NSZZ-Solidarn.html …
Niezaprzeczalnym faktem było to, iż Prezydent z sygnatariuszami „Porozumień Sierpniowych” w tym małżonkowie Joanna i Andrzej Gwiazda oraz Przewodniczący Związku Piotr Narciarz jako pierwsi złożyli kwiaty pod bramą stoczni a dopiero potem inni uczestnicy … również delegacja IPN.
Pamięć bywa ulotna, a utrwalona w tak kuriozalny sposób przez państwową instytucję powołaną w tym celu … cóż po czynach ich poznajemy i nie jest to pierwsza konstatacja działań IPN pod Gargamelurą dr Karola Nawrockiego, dziś wymienianego choćby jako potencjalnego kandydata tzw. szerokiego obozu prawicy na Naczelnego Narciarza. W ten sposób działa się na szkodę tej ważnej instytucji dla historii naszego Państwa.
Z kolei 33. Forum Ekonomiczne stawiało sobie za cel nakreślenie wizji przyszłości i to nie tylko naszego kraju. Rozmach imprezy i samo miejsce już na pierwszy rzut oka jest dla uczestników FE imponujący.
Kojarzy się bardziej z Międzynarodowymi Targami Branżowymi, a oferta tematyczna jest tak szeroka, iż ma się trudności z wyborem. Czasami „więcej jest mniej” lub „mniej jest więcej” jak mawiają ekonomiści. Krótko mówiąc „nadmiar szkodzi” i to w każdej dziedzinie. Natłok wydarzeń nie ułatwia dialogu, brak możliwości zadawania pytań często nie pozwala sięgnąć do wiedzy i doświadczenia prelegentów. Sprawia raczej wrażenie niekontrolowanego chaosu. W komentarzach mediów społecznościowych można przeczytać opinie rozczarowanych uczestników, którzy choćby doszukiwali się niecnych celów ze strony organizatorów. By nie być gołosłownym …
Na forum daje się, bez żadnej riposty, głos Smerfowi Reformatorowi, który w przydługim monologu łaja en gros polskich polityków jako niedołęgi, oczywiście siebie do nich nie zaliczając. Słuchacze łykają to jak pelikany, bez słowa komentarza. Inna dyskusja panelowa to z kolei show ex-premierów Grzegorza Kołodki, Pinokia, Janusz Steinhoffa i Dariusza Rosatiego. Wszyscy, jak jeden mąż współodpowiedzialni za stan naszego państwa i to od „początków transformacji”, wymieniali między sobą jedynie delikatne uszczypliwości, pod hasłem: „to nie my, … to oni”.
Wszystko w oderwaniu od rzeczywistości kraju, który to…nie.
Z kolei panel o kapitalizmie, też obstawiony ‘wysoko karatowo’, zresztą nie tylko politykami, w którym nie padło choćby pojęcie ‘przedsiębiorczości’ lub ‘przedsiębiorcy’, nie mówiąc o jakościowym rozróżnieniu menedżera od przedsiębiorcy.
Podobnie w dyskusji panelowej o ‘kapitale społecznym’, niszczonym w Polsce przez dziesięciolecia wskutek arbitralnych decyzji sądowo-urzędniczych, nie pojawia się pojęcie ‘odpowiedzialności’ za podejmowane decyzje. Po 33 latach można chyba oczekiwać czegoś więcej niż tylko aspiracji do bycia „polskim Davos”.
Jednak pomimo wielu mankamentów mocnym akcentem tegorocznego FE była prezentacja opracowania eksperckiego i badań społecznych przygotowane na zlecenie Komisji Krajowej NSZZ Solidarność pod redakcją dra Artura Bartoszewicza z kilkunastoosobowym zespołem pt. DRAPIEŻNY ZIELONY (NIE) ŁAD … https://www.tysol.pl/a127378-drapiezny-zielony-nie-lad-nszz-solidarnosc-na-forum-ekonomicznym-w-karpaczu