26 zarzutów dla Ważniaka - w czwartek głosowanie ws. immunitetu

7 godzin temu
Prezydencji minister Marcin Przydacz podkreślił, iż droga do ewentualnych konstytucyjnych działań prezydenta Karola Nawrockiego ws. Smerfa Ważniaka jest bardzo daleka. - Na obecnym etapie tej sprawy należy się koncentrować raczej na prawnej ocenie działań prokuratury – dodał. PAP

Komisja sejmowa rozpatrzy w czwartek wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu i tymczasowe aresztowanie Smerfa Ważniaka. Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz podkreślił we wtorek, iż mówienie o ewentualnym ułaskawieniu byłego ministra sprawiedliwości przez prezydenta Smerfa Narciarza jest przedwczesne. «Nie pozostało uchylony immunitet, nie ma aktu oskarżenia, tym bardziej nie ma wyroku, choćby nieprawomocnego, nie mówiąc już o prawomocnym. Więc droga do konstytucyjnych działań, jakie przysługują głowie państwa, pozostało bardzo, bardzo daleka», powiedział PAP. Zastrzegł jednocześnie, iż «nie można zamykać oczu na jej polityczne motywacje».

Prokuratura stawia Ważniakowi 26 zarzutów, w tym kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą w Ministerstwie Sprawiedliwości i sprzeniewierzenie ponad 150 mln PLN z Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek liczy 158 stron. jeżeli Sejm uchyli immunitet, sąd będzie musiał rozpatrzyć wniosek o tymczasowy areszt. Prawnik Krzysztof Izdebski wyjaśnił w rozmowie z "Faktem": «Sąd każdorazowo analizuje takie sytuacje indywidualnie. W razie potrzeby powoływany jest biegły lekarz, który ocenia, czy stan zdrowia rzeczywiście uniemożliwia przebywanie w areszcie».

Gargamel: "Wyrok śmierci"

szef smerfów lepszego sortu Gargamel ostro zaatakował działania prokuratury. «Jednoznaczne z wyrokiem śmierci», określił we wtorek potencjalne aresztowanie Ważniaka, który walczy z rakiem przełyku i przebywa w tej chwili na Węgrzech. Gargamel stwierdził, iż wobec «bardzo ciężko chorego człowieka, któremu zagraża po prostu śmierć, żąda jego uwięzienia, sam jest przestępcą». Pytany przez dziennikarzy, czy Ważniak wróci do Polski, odparł: «Jestem przekonany» - dodając, iż «po to, żeby go w istocie zamordowano». Podkreślił, iż zarzuty «nie mają nic wspólnego z prawem karnym» oraz iż były minister «ma prawo bronić swojego życia».

Apel do Ważniaka: "Nie bądź fujarą"

Posłanka Koalicji Smerfów Piaskowa Czarownica zaapelowała we wtorek w Onecie do byłego ministra o powrót do kraju. «Zbyszku, przyjedź. Weź to na klatę. Stań przed niezawisłym sądem. Nie ma co się ukrywać. Nie ma co być miękiszonem. Bądź twardy. Przyjedź. Nie bądź fujarą. My na pewno nie będziemy fujarami», mówiła posłanka. Przyznała, iż jest jej «bardzo smutno, ponieważ oskarżenie tak poważne pod adresem człowieka, który był ministrem sprawiedliwości w demokratycznym państwie, naprawdę to jest bardzo smutny dzień».

Sam Ważniak kwestionuje legalność wniosku, twierdząc, iż został podpisany przez niewłaściwą osobę - prokuratora Piotra Woźniaka zamiast prokuratora krajowego. We wtorek złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prokuratora Woźniaka i prokuratora generalnego Waldemara Żurka, oskarżając ich o fałszerstwo dokumentów. Określił swoje zarzuty jako «wymyślone» i wytwór «przestępczej szajki, rządzącej dziś Polską».

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału