Dowiedziałam się niedawno jak bardzo w Polsce był w cenie – sznurek. To znaczy sznur. A dokładniej sznur wisielca. Oto sprzedawano taki sznur, pocięty na kawałeczki, a każdy z owych kawałeczków, miał przynieść szczęście nabywcy. Prawda, iż upiorna, zgoła świąteczna historia? Tak się tylko zastanawiam czy aby ten wisielczy sznur pocięty na kawałki, ten wisielec...
Powiązane
Są skargi do KRRiT na debatę w TVP. Wiemy, czego dotyczą
1 godzina temu
Nawrocki pokazał listy. Są wątpliwości co do dat
1 godzina temu
Kalendarium - czwartek 15 maja
4 godzin temu
"Nas jest więcej?". Nie na wiecu Gospodarza w Krakowie
7 godzin temu
Polecane
Sen o pałacu / Legion
3 godzin temu