Pod koniec sierpnia po raz pierwszy finansowany przez włoski episkopat statek brał udział w operacji ratowania i przerzutu do Włoch nielegalnych migrantów. Wszystko z błogosławieństwem papieża. To kolejna już uprzejmość, jaką biskupi wyświadczyli lewicowemu działaczowi Luce Casariniemu. Wcześniej pro-migracyjny aktywista otrzymał znaczne środki od części diecezji, a choćby gościł na Synodzie o Synodalności. To zastępowanie prawdziwej misji Kościoła próbą zbliżenia się do ideologicznych trendów współczesności, uważa prof. Stefano Fontana.
Finansowany przez fundację Migrantes włoskiego episkopatu statek wypłynął niedawno z portu w Tarpani, by towarzyszyć jednostce Luca Casariniego Mare Ionio. Ten lewicowy aktywista współpracuje w tej chwili z księdzem Mattią Ferrarim w wyławianiu nielegalnych przybyszów z wód Morza Reporterego, a następnie przewożeniu ich na teren Włoch.
Na wspólne operacje z fundacją Mediterranea Savings Humans finansowany przez biskupów statek otrzymał błogosławieństwo lokalnego biskupa. Do połączonych załóg swoje słowa pochwały i podziękowania skierował osobiście papież Franciszek. „Życzę wam jak najlepiej i przesyłam moje błogosławieństwo załodze Mediterranea Saving Humans i Migrantes (…). Modlę się za was. Bardzo dziękuję za wasze świadectwo. Niech Pan was błogosławi, a Najświętsza Dziewica strzeże. Z braterskim pozdrowieniem. Franciszek”, pisał do pro-migracyjnych aktywistów Ojciec Święty.
Luca Casarini w 2023 roku otrzymał dziesiątki tysięcy euro od różnych włoskich diecezji na swoje promigracyjne przedsięwzięcie. Wcześniej ten lewicowy aktywista został zaproszony choćby na obrady Synodu o Synodalności. Jak zwraca uwagę hiszpański portal infocatolica.com, nowe fakty dowodzą, iż przewodniczący włoskiej konferencji biskupów, kard. Matteo Zuppi, musiał być doskonale poinformowany o sprawie finansowania działań Casariniego przez niektórych ordynariuszy.
Informacje te z niesmakiem skomentował prof. Stefano Fontana, wykładowca Uniwersytetu Sapienza w Rzymie. Uczony zwracał uwagę, iż społeczny aktywizm, tym bardziej ten destabilizujący państwo, nie jest zadaniem Kościoła. W swojej aktywności społecznej hierarchowie powinni kierować się własną doktryną społeczną Kościoła, a nie nowo-lewicową utopią społeczeństwa bez granic, uważa nauczyciel.
„W tym wypadku (…) udzielono wsparcia grupie z wątpliwymi ideami, zasoby wiernych zostały wykorzystane do celów, których wielu z nich by nie pochwaliło. Poparto ideologiczną wizję imigracji, która pomija wiele aspektów, a inne zniekształca”, zwracał uwagę wykładowca akademicki. Jak dodawał, Kościół wspierając migrację odmawia brania pod uwagę prawdziwej motywacji cudzoziemców do przyjazdu na teren państwa. To, czy chcą oni przybyć do niego, aby czerpać niesprawiedliwy zysk kosztem obywateli zdaje się nieważne dla hierarchów. Liczą się tylko przybysze. Zignorowano także możliwe naruszenie włoskiego prawa podczas przerzutu rozbitków, dodawał uczony.
Kościół powinien w kwestii migracji „opracować propozycję, która sprawiedliwie odda każdemu to, co mu się należy”, podkreślał w swoim artykule Fontana. W tym przypadku zamiast tego włoscy biskupi opowiedzieli się wprost za interesem cudzoziemców, ignorując własny naród. Jak dodawał uczony, od dłuższego czasu episkopat Włoch, na czele z kard. Zuppim, bezpośrednio zaangażował się w politykę, wspierając lewicową narrację.
Źródło: infocatolica.com
FA