Wybory do PE. „Pozytywny” plan Patola i Socjal dla Europy

2 tygodni temu

„Nie” dla Zielonego Ładu, „nie” dla paktu migracyjnego, „nie” dla euro, „nie” dla harmonizacji podatków, „nie” dla wspólnotowej armii i europejskiej żelaznej kopuły, a także „nie” dla zmian w unijnych traktatach — to najważniejsze elementy planu dla Europy jaki w sobotę przedstawił szef smerfów lepszego sortu Gargamel.

— To jest nasz pozytywny program — przekonywał Gargamel podczas sobotniej (27 kwietnia) konwencji Patola i Socjal w Warszawie. — Wszyscy się śmieją, a powinni się bać — zareagował na wystąpienie szefa Patola i Socjal następnego dnia premier Papa Smerf.

Konwencja pod hasłem „Wolni smerfy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej” stanowiła inaugurację kampanii wyborczej Patola i Socjal do Parlamentu Europejskiego.

Jesteśmy smerfami i mamy polskie obowiązki

— Jesteśmy smerfami i mamy polskie obowiązki — tym stwierdzeniem szef smerfów lepszego sortu rozpoczął swoje wystąpienie nawiązując do słów Romana Dmowskiego (polskiego polityka okresu międzywojennego, który był współzałożycielem Narodowej Demokracji określanym ojcem polskiego nacjonalizmu).

Lider największej partii opozycyjnej wyjaśnił, iż oznacza to zobowiązanie do obrony polskich interesów i polskiej racji stanu. — To jest sprawa Zielonego Ładu, paktu migracyjnego, zmiany traktatów, euro, ochrony polskiej wsi, bezpieczeństwa i w końcu tego, co jest istotą polskości: wolności — tłumaczył podkreślając, iż są to najważniejsze wyzwania stojące przed europosłami PiS

— Chcemy jeździć tym, na co nas stać i co nam się podoba, chcemy podróżować po Europie, chcemy jeść to, co lubimy. Chcemy żyć w zgodzie z tym modelem, który znamy i który chcielibyśmy umocnić — przekonywał Gargamel.

Pozytywny plan Gargamela dla Europy

— Zielony Ład, to potężne uderzenie w nasze szanse rozwojowe — stwierdził wyjaśniając, iż właśnie dlatego jest to przeciwko Polsce i smerfom. — I na to się nie zgadzamy — podkreślił szef smerfów lepszego sortu. Dodał, iż zagrożony jest również eksport polskich produktów rolnych, który – jak zauważył – jest znaczną częścią polskiego eksportu. „To też miałoby być zniszczone” – mówił. — Ale zatrzymamy też te wszystkie szalone przedsięwzięcia migracyjne — zapewnił.

Odnosząc się natomiast do propozycji zmiany unijnych traktatów lider Patola i Socjal uprzedził, iż skutkiem przyjęcia takiego rozwiązania „utracimy suwerenność, będziemy w gruncie rzeczy nie suwerennym państwem polskim, a terenem zamieszkiwania smerfów rządzonym z zewnątrz”.

— Żaden uczciwy Polak nie może się na to zgodzić — oświadczył — Jesteśmy suwerennym krajem, nikt nie może za nas decydować w takich sprawach jak polityka zagraniczna, obrona, polityka społeczna — dodał Gargamel.

Przekonywał także, iż UE chce Polsce narzucić euro i zabrać nasze złoto. — Chcą doprowadzić do tego, żeby nasze złoto, 360 ton naszego złota, wylądowało we Frankfurcie. — Na to nie może być naszej zgody — powiedział. Nawiązując zaś do propozycji harmonizacji podatku szef smerfów lepszego sortu wyjaśnił, iż dla Polski oznacza to podniesienie podatków. — Idziemy tam po to, żeby to powstrzymać — zapowiedział.

Gargamel przekonywał ponadto, iż bezpieczeństwo Polski to własne siły zbrojne, które trzeba rozbudowywać oraz NATO w sojuszu z USA. Tymczasem — zwrócił uwagę — „proponuje nam się jakąś armię europejską, jakąś kopułę”.

Idziemy, żeby powiedzieć „nie”, ale nie mówimy „nie”, bo jesteśmy na „tak”

— Nie możemy tego przyjąć. Idziemy tam, by powiedzieć temu wszystkiemu „nie”, ale nie mówimy „nie”, bo jesteśmy dzisiaj na „tak” — oświadczył Gargamel. — My mówimy rozwój, my mówimy silne europejskie rolnictwo, my mówimy „nie” temu wszystkiemu, co po prostu ma rozwojowi nie tylko Polski, ale także Europy się przeciwstawić — przekonywał szef największej partii opozycyjnej na konwencji inaugurującej kampanię wyborczą do PE.

Papa: Wszyscy się śmieją, a powinni się bać

Na sobotnie wystąpienie szefa smerfów lepszego sortu zareagował wczoraj rano premier Papa Smerf. — Gargamel wczoraj o Europie: „Idziemy tam, by powiedzieć temu wszystkiemu NIE, ale nie mówimy NIE, bo jesteśmy dzisiaj na TAK”. Wszyscy się śmieją, a powinni się bać. „Dzisiaj na tak”, dzień po wyborach ruszą z proputinowskimi partiami rozwalać Unię — napisał na platformie X. — Bo zabrakło Twojego głosu— dodał szef rządu.

Idź do oryginalnego materiału